Tomasz Srokosz: jednolita opłata za przystanki nie jest dobra ani dla gmin, ani dla przewoźników

Równy dostęp firm do infrastruktury publicznej jest ważny dla samej konkurencyjności, ale i mieszkańców.

Wyrok WSA w Krakowie potwierdza z jednej strony dotychczasowe orzecznictwo, ale z drugiej wyraźnie chroni wartość, jaką jest zróżnicowanie usług komunalnych i kosztów ich prowadzenia. Równy dostęp przedsiębiorców do infrastruktury publicznej – w tym przypadku przystanków autobusowych i dworca – jest kluczowy z punktu widzenia gospodarki komunalnej z dwóch powodów. Nie tylko gwarantuje efektywne wykorzystanie infrastruktury komunalnej dla mieszkańców, ale także zapewnia konkurencyjność i różnorodność świadczonych usług. W przypadku transportu publicznego niezależnie od równości dostępu do przystanków i dworców autobusowych istotny jest niedyskryminacyjny charakter ich wykorzystania przez przewoźników i operatorów usług transportowych. W niniejszej sprawie kluczowa była ocena uchwały pod kątem jej dyskryminacyjnego charakteru. Dla wyliczenia opłat od środków transportu rozróżniono dwa rodzaje autobusów – małe i duże, co przenosi się na wysokość wnoszonych od nich opłat. Podobne rozróżnienie powinno dotyczyć innych danin publicznych, które po stronie przewoźnika lub operatora składają się na szeroko rozumiane koszty prowadzenia działalności transportowej. Sąd słusznie zakwalifikował równe stawki opłat jako „dyskryminacyjne”, tj. wywołujące odmienne konsekwencje u przedsiębiorców dysponujących małymi i dużymi autobusami. Sąd przeprowadził ocenę efektywności wykorzystania różnych autobusów z punktu widzenia gminy, ale także przedsiębiorcy kalkulującego koszty.

A jednolita stawka opłaty za wykorzystanie przystanków i dworców ma charakter dyskryminacyjny zarówno z punktu widzenia gminy ponoszącej większe koszty ich eksploatacji przez duże autobusy, jak i po stronie przewoźnika lub operatora transportowego kalkulującego wyższe koszty jednostkowe w małych autobusach. Taka analiza potwierdzona przez WSA jest trafna i powinna być brana pod uwagę przy konstruowaniu podobnych uchwał.

 Artykuł ukazał się na rp.pl

Czytaj także: Prawa podróżnych w obliczu pandemii koronawirusa