Upadłość dłużnika zamiast egzekucji
2022-07-22
Z punktu widzenia wierzyciela, korzystającego z przymusowego dochodzenia roszczenia, istotne jest jak najszybsze i maksymalnie skuteczne odzyskanie swojej wierzytelności. Czasem cele te można zrealizować efektywniej nie w drodze egzekucji, lecz w postępowaniu upadłościowym.
Kiedy dłużnik nie wykonuje tytułu wykonawczego dobrowolnie, wierzyciele kierują sprawę do egzekucji, zlecając jej przeprowadzenie komornikowi. To zrozumiałe, ponieważ postępowanie egzekucyjne jest standardowym trybem dochodzenia roszczeń pod auspicjami państwa. Niekiedy jednak sytuacja w jakiej znajduje się dłużnik, a w zasadzie sytuacja do której sam doprowadził, powoduje, że wierzyciel musi zaplanować i zrealizować znacznie szerszy proces windykacji, w tym w szczególności spowodować, aby określone wartościowe składniki majątku znalazły się z powrotem w aktywach dłużnika (np. wykazanie pozorności zbycia rzeczy).
W innych sytuacjach wierzyciel musi odwrócić krzywdzące go skutki prawne niekorzystnych czynności dłużnika, które przybierają postać nie tylko działań (np. nierówny podział majątku pomiędzy małżonkami) ale i zaniechań w powiększeniu majątku (np. odrzucenie wartościowego spadku). Przy sytuacjach tego rodzaju, wierzyciel powinien mieć na uwadze też inną drogę odzyskania należności – możliwość przeprowadzenia procedury upadłości.
Czynność bezskuteczna
Możliwość odzyskania długu w ramach upadłości dłużnika, zamiast w wyniku egzekucji, powinna być z pewnością rozważona w każdym przypadku, gdy dłużnik dokonał nierynkowego zbycia swoich wartościowych składników majątkowych lub dokonał ich nieodpłatnego zbycia, zaraz po przegraniu procesu sądowego. Złożenie wniosku upadłościowego i doprowadzenie do ogłoszenia upadłości wywołuje wówczas, z mocy prawa, skutki prawne w stosunku do tak zbytego przez dłużnika majątku. Chodzi mianowicie o to, że bezskuteczne w stosunku do masy upadłości są czynności prawne dokonane przez upadłego dłużnika w ciągu roku przed dniem złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, którymi rozporządził on swoim majątkiem, jeżeli dokonane zostały nieodpłatnie albo odpłatnie, ale wartość świadczenia upadłego przewyższa w rażącym stopniu wartość świadczenia otrzymanego przez upadłego lub zastrzeżonego dla upadłego. Skutki takie powstają nawet w przypadku, gdy czynności krzywdzące wierzycieli zostały dokonane w ramach ugody sądowej, uznania powództwa lub zrzeczenia się roszczenia. Bezskuteczne są również zabezpieczenie i zapłata długu niewymagalnego dokonane przez upadłego dłużnika w ciągu sześciu miesięcy przed dniem złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.
Małżonek dłużnika nie skorzysta
Prawo upadłościowe zawiera także regulacje, które niweczą inne „popularne”, a zarazem niekorzystne, skutki działań dłużnika. Są one związane z ustanowieniem rozdzielności majątkowej pomiędzy małżonkami, w tym także połączone z ewentualnym podziałem majątku wspólnego pomiędzy dłużnikiem, a jego małżonkiem. Według wspomnianych przepisów, ustanowienie rozdzielności majątkowej (także ograniczenie wspólności majątkowej) umową majątkową jest skuteczne w stosunku do masy upadłości tylko wtedy, gdy umowa zawarta została co najmniej dwa lata przed dniem złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Należy przy tym mieć na uwadze, że wówczas to z dniem ogłoszenia upadłości jednego z małżonków powstaje między małżonkami rozdzielność majątkowa i jeżeli małżonkowie pozostawali w ustroju wspólności majątkowej na dzień ogłoszenia upadłości, to majątek wspólny małżonków wchodzi do masy upadłości, a jego podział jest niedopuszczalny.
W praktyce oznacza to, że pomimo tego, iż szeroko rozumiane majątkowe umowy małżeńskie zostały formalnie zawarte przez dłużnika i jego małżonka, to nie wywołują one skutku w stosunku do masy upadłości, co w konsekwencji przekłada się na korzystniejszą sytuację wierzycieli upadłościowych.
ZDANIEM AUTORA
Artur Przestrzelski – adwokat; doradca restrukturyzacyjny; starszy prawnik w Kancelarii Prawnej Gajewski Trawczyńska i wspólnicy adwokacka spółka jawna
Powołane w artykule, jedynie przykładowe sytuacje związane z osobą dłużnika, oznaczają przeważnie konieczność wstąpienia przez wierzyciela na drogę powództwa paulińskiego [którego treścią jest żądanie uznania danej czynności prawnej za bezskuteczną w stosunku do wierzyciela, którego sytuacja pogorszyła się wskutek tej czynności], co niekiedy trwa kolejne lata i obarczone jest dużą dozą niepewności. Oczywiście można także stosować inne sposoby niweczące nieuczciwe skutki działań dłużnika, na które jednak wierzyciel zawsze będzie musiał zaangażować mniejsze lub większe nakłady. Takie sytuacje powinny zawsze skłonić wierzyciela do refleksji, czy nie lepszym sposobem byłoby w danych warunkach doprowadzenie do upadłości dłużnika i tam czynienie starań o jak najlepsze warunki zaspokojenia wierzytelności. Warto przy tym pamiętać, że prawo upadłościowe zawiera regulacje pozwalające na przeprowadzenie procedury upadłości, w sytuacjach, w których na pozór mogłoby się to wydawać niemożliwe.
Nieoczywista sytuacja dłużnika
Wierzyciele generalnie wiedzą o tym, że dłużnik będący przedsiębiorcą, może zostać postawiony w stan upadłości tylko wtedy, kiedy posiada wymagalne zobowiązania wobec co najmniej dwóch podmiotów. Prawo upadłościowe, od wskazanej zasady, przewiduje pewien wyjątek. Chodzi mianowicie o to, że postępowanie upadłościowe w sprawach objętych przepisami o tak zwanej upadłości konsumenckiej prowadzi się także wtedy, gdy dłużnik ma tylko jednego wierzyciela. W tym kontekście warto wiedzieć, iż wierzyciel może złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości osoby fizycznej, która była przedsiębiorcą (w tym wspólnikiem osobowej spółki handlowej), także po zaprzestaniu prowadzenia przez nią działalności gospodarczej, jeżeli od dnia wykreślenia z właściwego rejestru nie upłynął rok.
Wierzyciel może też złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości osoby fizycznej, która faktycznie prowadziła działalność gospodarczą, nawet wówczas gdy nie dopełniła obowiązku jej zgłoszenia we właściwym rejestrze, jeżeli od dnia zaprzestania prowadzenia działalności nie upłynął rok. Zainicjowane w tych warunkach postępowania toczą się wówczas właśnie według przepisów o upadłości konsumenckiej. Warto odnotować, że również w razie śmierci przedsiębiorcy można ogłosić jego upadłość, jeżeli wniosek o ogłoszenie upadłości zostanie złożony w terminie roku od dnia śmierci dłużnika, a w przypadku ustanowienia zarządu sukcesyjnego – także po upływie roku od dnia śmierci przedsiębiorcy, a przed dniem wygaśnięcia zarządu sukcesyjnego.
Który tryb wybrać
Nie można porównywać egzekucji i upadłości jako sposobów odzyskiwania wierzytelności, w kategoriach, który z nich jest „lepszy”. Nie są to bowiem tryby konkurencyjne względem siebie. Każdy z nich, umiejętnie wykorzystany, może jednak zrealizować założenia, jakie w danych okolicznościach będą postawione przed wierzycielem. Praktyka obrotu gospodarczego pokazuje bowiem, że walka o odzyskanie wierzytelności nie kończy się z chwilą uprawomocnienia się wyroku, lecz z tą chwilą, tak na dobrą sprawę dopiero wchodzi w decydującą fazę. Aby uzyskany tytuł wykonawczy nie okazał się jedynie „kartką papieru”, bardzo ważne jest zaplanowanie nie tylko taktyki procesowej zmierzającej do uzyskania korzystnego dla wierzyciela rozstrzygnięcia, ale także strategii windykacyjnej. Istotne jest więc, aby wierzyciel bieżąco analizował sytuację dłużnika i oceniał nie tylko to, jakie możliwości daje mu sprawne wykorzystanie narzędzi egzekucyjnych, ale także to, jakie szanse otwiera przed wierzycielem możliwość odzyskania należności w ramach upadłości jego byłego kontrahenta.