Nowe technologie i rozumienie biznesu

Lubasz i Wspólnicy – Kancelaria Radców Prawnych

Radca prawny czy adwokat muszą znać nie tylko prawo, ale także branżę, w której działają jego klienci – mówi radca prawny Witold Chomiczewski

Jak długo Lubasz i Wspólnicy – Kancelaria Radców Prawnych sp.k. działa na rynku i jakie były jej początki?

Dominik Lubasz: 13 czerwca tego roku będziemy obchodzić sześciolecie założenia kancelarii. Na początku było nas troje wspólników oraz troje współpracowników. Zaczynaliśmy od malutkiego biura na poddaszu. Dość szybko przenieśliśmy się jednak do naszego aktualnego biura, choć z biegiem czasu powiększyło się ono znacznie, a w najbliższych tygodniach ponownie zwiększymy zajmowaną przez nas przestrzeń.

Dlaczego zdecydowaliście się państwo założyć własną kancelarię?

Witold Chomiczewski: Od wielu lat mamy wspólną wizję sposobu świadczenia usług prawnych. Prawnik powinien być blisko swojego klienta, którym w naszym przypadku są podmioty gospodarcze. Radca prawny czy adwokat muszą znać nie tylko prawo, ale także rozumieć biznes jako taki oraz znać branżę, w której działają jego klienci. Jeżeli prawnik nie będzie rozumiał, dlaczego określona usługa lub rozwiązanie technologiczne działa w taki, a nie inny sposób, to z dużym prawdopodobieństwem niewłaściwie zastosuje przepisy.

Dodatkowo, chcieliśmy budować świadomość prawną na rynku, na którym działamy. Dlatego dużo piszemy i publikujemy, zarówno opracowania naukowe – monografie czy komentarze do ustaw, ale i popularno-naukowe w mediach codziennych, jak i na portalach internetowych.

Dlaczego wyspecjalizowaliście się państwo w ochronie danych osobowych i prawie nowych technologii?

Monika Namysłowska: W dużej mierze wynikało to z naszych zainteresowań naukowych. Te dziedziny pasjonowały nas jeszcze jako studentów. Chcieliśmy zajmować się tym co sprawia nam przyjemność. Poza tym byliśmy zdania, że w dzisiejszych realiach, gdy wzrost liczby przepisów jest tak szybki, nie możemy zajmować się wszystkim. Oznaczałoby to bowiem, że w niczym nie będziemy naprawdę dobrzy, a nam zależało na jakości usługi prawnej. Trzeba też zaznaczyć, że poza ochroną danych osobowych i prawem nowych technologii zajmujemy się także od dawna obsługą przedsiębiorców z dziedzin takich jak prawo spółek, prawo gospodarcze, prawo cywilne, czy ochrona konsumentów. Te zagadnienia dobrze się jednak łączą z naszymi ścisłymi specjalizacjami i pozwalają na świadczenie przedsiębiorcom kompleksowej obsługi prawnej.

Czy z perspektywy czasu dobrze oceniacie decyzję o takich specjalizacjach?

Dominik Lubasz: Na początku bywało trudno, gdy nie decydowaliśmy się na prowadzenie spraw z zupełnie innych dziedzin. Wierzyliśmy jednak, że taka jest cena realizacji naszej wizji świadczenia wyspecjalizowanych usług prawnych. Dlatego byliśmy konsekwentni w tym podejściu.

Czas pokazał, że nasze zainteresowania dobrze wpisały się w potrzeby rynku. Prawo nowych technologii od kilku lat bardzo dynamicznie się rozwija, bo nowoczesne technologie stają się kołem zamachowym gospodarki. Ochrona danych osobowych z kolei, za sprawą RODO, przeżywa prawdziwy rozkwit.

Czyli od dłuższego czasu zajmujecie się tym samym?

Witold Chomiczewski: Tak nie można powiedzieć. Prawo nowych technologii bardzo się zmienia. Zmiana następuje dwutorowo. Po pierwsze, jest coraz więcej nowych regulacji, o których jeszcze kilka lat temu nikt by nie pomyślał, np. zakaz geoblokowania. Po drugie, same nowe technologie to z roku na rok coś innego. Kiedyś nowością były sklepy internetowe, później aplikacje mobilne, a teraz niezwykle interesująca jest problematyka sztucznej inteligencji. Ochrona danych osobowych to również coraz to nowe wyzwania. RODO w dużej mierze zmieniło dotychczasowe podejście. Analiza ryzyka, wymogi dotyczące przejrzystości, elastyczność regulacji i konieczność interpretacji przepisów przez pryzmat celów regulacji i dóbr prawnie chronionych, to tylko kilka nowych wyzwań dla prawnika.

Dlaczego macie swoją siedzibę w Łodzi a nie w Warszawie?

Monika Namysłowska: Czujemy się bardzo związani z miastem, w którym się wychowaliśmy. Jednocześnie chcieliśmy pokazać, że można działać ogólnopolsko z Łodzi. Nie miejsce siedziby jest bowiem decydujące, ale jakość usługi prawnej i sposób, w jaki jest świadczona. Uważaliśmy, że działając z Łodzi będziemy w stanie nawiązać konkurencję z dużymi kancelariami z innych miast i to konkurencję opartą na świadczeniu usług na najwyższym poziomie. Oprócz tego, chcieliśmy dać szansę absolwentom łódzkiego wydziału prawa na pracę nad ciekawymi projektami tu w Łodzi i pokazać im, że nie trzeba wyjeżdżać do Warszawy, by pracować nad pasjonującymi zagadnieniami prawnymi.

Dodatkowo, Łódź bardzo prężnie się rozwija a łódzkie spółki liczą się na rynku ogólnopolskim. Zależało nam na zapewnieniu im usług prawnych na wysokim poziomie tu w Łodzi.

Wspomnieli państwo o chęci tworzenia szans dla młodych prawników. Stawiacie na nich?

Witold Chomiczewski: Zdecydowanie tak. Stworzyliśmy dla studentów prawa nową ofertę praktyk. Łączy ona w sobie poznanie praktycznej strony prawa, ale w połączeniu z zajęciami teoretycznymi przybliżającymi studentom nasze specjalizacje. Dużym problemem jest to, że prawo nowych technologii oraz ochrona danych osobowych nie pojawiają się w programie studiów. Dlatego chcemy dać studentom szansę poznania podstawowych instytucji prawnych z tych dziedzin oraz umożliwić zastosowanie tej wiedzy w praktyce. Dzięki temu przyszli prawnicy, już na studiach, będą mogli zobaczyć czy to coś dla nich. Praktyki u nas mogą odbywać studenci już po pierwszym roku prawa. To pozwala im na poznanie specyfiki pracy kancelarii na wczesnym etapie edukacji.

Jakie plany rozwoju macie państwo na przyszłość?

Dominik Lubasz: Zaczynamy mocno angażować się w rozwój aplikacji, które będą wspierały prawników w wykonywaniu ich zawodu. Pierwszą z nich jest GDPR Risk Tracker, którego jesteśmy współautorami. Jest to aplikacja służąca szybszemu, dokładniejszemu i prostszemu wykonywaniu analizy ryzyka z RODO. Dzięki niej nie trzeba zastanawiać się najpierw nad metodyką takiej analizy a następnie samodzielnie przypisywać znaczenie poszczególnym czynnikom i ręcznie liczyć ryzyko. GDPR Risk Tracker automatyzuje te czynności. Angażujemy się także w prace nad wykorzystaniem sztucznej inteligencji w pracy prawnika.

Czy rozwiązania informatyczne zastąpią prawników?

Monika Namysłowska: Naszym zdaniem nie, ale z pewnością zmieni się sposób świadczenia usług prawnych. Prawnik przyszłości będzie musiał umieć współpracować z aplikacjami, w tym opartymi na sztucznej inteligencji. Pomogą mu one w zebraniu informacji i wyborze tych kluczowych dla podjęcia decyzji o określonej interpretacji prawa. Jednocześnie pewne powtarzalne elementy naszej dotychczasowej pracy zostaną zautomatyzowane.

Lubasz i Wspólnicy – Kancelaria Radców Prawnych sp.k.

koncentruje się na obsłudze prawnej przedsiębiorców. Od wielu lat zajmujemy się ochroną danych osobowych oraz prawem Internetu, czy szerzej to ujmując nowoczesnych technologii. Wspieramy naszych klientów również w obszarze prawa spółek, prawa pracy, prawa gospodarczego.
Duży nacisk kładziemy na działalność publikacyjną. Członkowie naszego zespołu są autorami i współautorami wielu cenionych publikacji m.in. komentarzy do RODO, ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, ustawy o prawach konsumenta, ustawy o ochronie baz danych oraz ustawy o ochronie niektórych usług świadczonych drogą elektroniczną opartych lub polegających na dostępie warunkowym.
Kierujemy się zasadą „Nowocześnie dla biznesu”, dlatego angażujemy się w rozwój narzędzi z zakresu Legal Tech, które wspierają prawników w ich codziennej pracy. Takim jest GDPR Risk Tracker, który służy do przeprowadzania analizy ryzyka z RODO.

Mamy biura w Łodzi, Warszawie oraz Wrocławiu.

Wywiad ukazał się w dzienniku „Rzeczpospolita” w dniu 19-07-2019 r.