Oznaczenie na metce bluzki to znak towarowy

Symbole dotyczące konserwacji odzieży i innych wyrobów tekstylnych są chronione jako znaki towarowe na rzecz GINETEX i COFREET. Podmioty te żądają opłat licencyjnych za używanie tych znaków na metkach.

Powszechną praktyką na rynku jest umieszczanie na metkach produktów tekstylnych infografiki dotyczącej sposobu ich konserwacji, która bazuje na następujących symbolach:

Dzięki nim kupujący wie, w jaki sposób dbać o odzież, aby służyła jak najdłużej. Jest to szczególnie istotne w dzisiejszych czasach, w których przemysł odzieżowy stara się neutralizować swój wpływ na środowisko. Umieszczanie przez producentów łatwych do odczytania symboli i stosowanie się do nich przez konsumentów ma niezaprzeczalny wpływ na ochronę środowiska.

Mimo że brak jest przepisów prawnych nakazujących stosowanie tych symboli, stały się one standardem w zasadzie na całym świecie. Można to zawdzięczać przede wszystkim Międzynarodowej Organizacji Normalizacyjnej (ISO), która wypracowała normę dotyczącą systemu oznaczania sposobu konserwacji tekstyliów z zastosowaniem ww. symboli.

Zarejestrowane symbole

Co może jednak zdziwić niejednego przedstawiciela branży odzieżowej, symbole konserwacji tekstyliów są chronione jako znaki towarowe. Uprawnionymi do nich są GINETEX (Groupement International d’Etiquetage pour l’Entretien des Textiles, fr. Międzynarodowa Grupa Etykietowania Tekstyliów) i COFREET (Comité Français de l’Étiquetage pour l’Entretien des Textiles, fr. Francuski Komitet ds. Znakowania Tekstyliów).

Co istotne dla poniższych uwag, symbole zaczęły być używane na rynku już w latach 60. Tymczasem pierwsze ich zgłoszenia do ochrony jako znaków towarowych pochodzą z końca lat 70. i początku lat 80. W 1990 r. GINETEX i COFREET wyraziły zgodę na stosowanie tych symboli w normach ISO.

Zakres ochrony

Znaki GINETEX są chronione w zasadzie na terytorium całej UE, a także w wielu krajach poza nią. Jedyne kraje UE, które odmówiły rejestracji symboli jako znaków, to Chorwacja i Hiszpania. Symbole te są chronione również w Polsce jako znaki międzynarodowe.

Zakres ochrony znaków towarowych GINETEX nie jest jednolity w poszczególnych krajach. W niektórych znaki GINETEX zostały zarejestrowane w klasach towarowych (np. dla odzieży, zabawek, obuwia, produktów tekstylnych itp.), a w innych tylko w klasach usługowych (np. dla świadczenia usług informacji i doradztwa w zakresie konserwacji tekstyliów i wyrobów włókienniczych). W Polsce znaki GINETEX są chronione tylko w klasach usługowych (37, 40, 41 i 42).

Żądanie opłat licencyjnych

GINETEX żąda uiszczania opłat licencyjnych za korzystanie ze swoich znaków, tj. np. za umieszczanie ich na metce wszytej do odzieży. Czy słusznie?

W pierwszej kolejności wątpliwe jest, czy producent odzieży umieszczający symbole na metce używa ich do oznaczania jakichkolwiek towarów lub świadczenia jakichkolwiek usług w charakterze znaku towarowego.

Znaki GINETEX wydają się być ponadto podatne na unieważnienie z uwagi na ich opisowy charakter. Znaki te składają się bowiem wyłącznie z elementów służących w obrocie do wskazania w szczególności rodzaju usług, których znak dotyczy – tj. usług informacji o sposobie konserwacji tekstyliów. Innymi słowy, na datę zgłoszenia znaków do rejestracji same w sobie stanowiły one informację, którą przekazywały.

Co więcej, już w momencie zgłoszenia znaków GINETEX do rejestracji na rynku istniała utrwalona praktyka handlowa, która pozbawiła to oznaczenie dostatecznych znamion odróżniających w zwykłych warunkach obrotu gospodarczego. Symbole GINETEX pierwotnie były co prawda fantazyjne, ale wskutek równoległego używania ich przez wielu przedsiębiorców w odniesieniu do określonych towarów/usług utraciły w percepcji docelowego kręgu odbiorców zdolność odróżniającą jeszcze przed datą zgłoszenia do rejestracji.

Jeżeli nawet na datę zgłoszenia znaków GINETEX miały one jeszcze zdolność rejestracyjną, to na skutek zaniedbań GINETEX związanych z brakiem skutecznej ochrony swoich symboli obecnie stały się w obrocie zwyczajowymi oznaczeniami, powszechnie używanymi na rynku. Symbole te są używane nie tylko przez podmioty spełniające normy ISO, ale również przez innych przedsiębiorców. Doszło więc do ich degeneracji co najmniej w części klas.

Używanie rzeczywiste

Co więcej, trudno uznać, aby znak GINETEX był używany w sposób rzeczywisty dla oznaczania towarów, dla których został zarejestrowany (tj. dla odzieży, obuwia i wszelkich pozostałych tekstyliów). Tymczasem prawo ochronne na znak towarowy wygasa na skutek nieużywania znaku w sposób rzeczywisty w ciągu nieprzerwanego okresu pięciu lat po dniu wydania decyzji o rejestracji znaku.

Przez używanie rzeczywiste rozumie się używanie danego oznaczenia w charakterze znaku towarowego, czyli w jego podstawowej funkcji oznaczenia handlowego pochodzenia towarów lub usług. Trudno uznać, aby znaki GINETEX były używane na odzieży czy innych tekstyliach dla wskazania pochodzenia tych towarów od GINETEX. Wręcz przeciwnie, takie towary są najczęściej oznaczone znakami towarowymi ich producentów. Znaki GINETEX są zazwyczaj umieszczane w miejscach mało widocznych i nie są odbierane jako identyfikujące ich pochodzenie.

Zdaniem autorki

Sylwia Stepaniuk-Cieśla, Senior Associate, adwokat w ROA Rasiewicz & Associates

Niniejsza sprawa jest dowodem na to, że sama rejestracja znaku towarowego nie wystarczy dla jego ochrony. GINETEX nie zadbał o skuteczność ochrony swoich symboli na rynku. Gdyby ISO (lub podmioty certyfikujące według norm ISO) pośredniczyło w zawieraniu umów licencyjnych lub pobieraniu opłat licencyjnych na rzecz GINETEX z tytułu korzystania ze znaków, sytuacja prawna GINETEX byłaby mocniejsza. Przemawiałoby to za uznaniem, że GINETEX dołożył starań, aby chronić swoje znaki. GINETEX powinien był również aktywnie zwalczać naruszenia swoich znaków.

Strategia rejestracyjna znaków towarowych przyjęta przez GINETEX utrudnia jednak prowadzenie przeciwko niemu postępowań zmierzających do unieważnienia lub stwierdzenia wygaśnięcia jego znaków. GINETEX rejestrował swoje znaki lokalnie (krajowo) i międzynarodowo (przez WIPO). Żaden z jego znaków nie jest znakiem unijnym. Powoduje to, że producent odzieży działający np. na trzech rynkach europejskich, w których znaki GINETEX są chronione, będzie musiał wszcząć niezależne postępowania w trzech jurysdykcjach, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo. Zdecydowanie podnosi to koszty takich działań. Biorąc przy tym pod uwagę wysokość opłat licencyjnych żądanych przez GINETEX, atakowanie znaków GINETEX odrębnie przez poszczególnych przedsiębiorców stosujących jego symbole może być nieopłacalne biznesowo.

Artykuł ukazał się w internetowym i papierowym wydaniu dziennika ,,Rzeczpospolita”