Czy patent europejski o jednolitym skutku dotyczy polskiej firmy

Polska jest natomiast jedynym państwem UE, które odmówiło przystąpienia do porozumienia w sprawie Jednolitego Sądu Patentowego.

Wobec ratyfikacji przez Austrię protokołu w sprawie tymczasowego stosowania UPC wyczekiwany od wielu lat nowy system jednolitej ochrony patentowej oraz Jednolitego Sądu Patentowego (Unified Patent Court; dalej określany jako UPC) ma szanse zacząć działać pod koniec 2022 lub na początku 2023 roku. Warto więc przyjrzeć się bliżej, jaki wpływ nowy system może wywierać na działalność polskich przedsiębiorców.

Stan obecny

Aktualnie uzyskanie ochrony patentowej na podstawie jednego zgłoszenia na terytorium więcej niż jednego państwa europejskiego możliwe jest na podstawie konwencji o patencie europejskim. Badaniem zgłoszenia zajmuje się jeden organ – Europejski Urząd Patentowy w Monachium (European Patent Office – EPO), który wydaje jedną decyzję o udzieleniu patentu europejskiego. Jednak skutek prawny tak udzielonego patentu jest uzależniony od jego walidacji w poszczególnych państwach – stronach konwencji. Proces walidacji patentu europejskiego jest nie tylko czasochłonny, ale także bardzo kosztowny, ponieważ wymaga uiszczenia wynagrodzenia lokalnych pełnomocników, a w niektórych państwach (np. w Polsce) – także złożenia tłumaczenia na język krajowy pełnego dokumentu patentowego. Również egzekwowanie ochrony tak udzielonego patentu powierzono sądom krajowym, co wymaga zatrudnienia w każdym z państw lokalnych pełnomocników, a przede wszystkim może prowadzić do wydawania na różnych terytoriach sprzecznych orzeczeń.

Jak to będzie

Patent jednolity będzie przyznawany przez EPO, jednak będzie automatycznie odnosił skutek we wszystkich państwach uczestniczących w nowym systemie, bez konieczności jego walidacji. Przyczyni się to do istotnego obniżenia kosztów uzyskania ochrony patentowej w tych państwach. Warunkiem uczestnictwa danego państwa w nowym systemie jest ratyfikacja porozumienia w sprawie Jednolitego Sądu Patentowego (2013/C 175/01). Na dzień dzisiejszy ratyfikacji dokonały: Austria, Belgia, Bułgaria, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Niemcy, Włochy, Łotwa, Litwa, Luksemburg, Malta, Holandia, Portugalia, Słowenia, Szwecja, i to na tych terytoriach system wejdzie w życie we wskazanym wyżej terminie (2022/2023). Udziału w mechanizmie wzmocnionej współpracy odmówiły Hiszpania i Chorwacja. W pozostałych państwach toczą się procedury ratyfikacyjne.

Spory dotyczące patentu jednolitego będą rozpoznawane przez Jednolity Sąd Patentowy (tzw. UPC), co zapewni spójną i rzeczywistą jednolitą ochronę takiego patentu.

Pozycja Polski w systemie

Polska przystąpiła do mechanizmu wzmocnionej współpracy (na który składają się rozporządzenia unijne: rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1257/2012 wprowadzające wzmocnioną współpracę w dziedzinie tworzenia patentu europejskiego o jednolitym skutku oraz rozporządzenie Rady (UE) nr 1260/2012 wprowadzające wzmocnioną współpracę w dziedzinie tworzenia jednolitego systemu ochrony patentowej). Polska jest natomiast jedynym państwem UE, które odmówiło przystąpienia do porozumienia w sprawie Jednolitego Sądu Patentowego. W związku z tym Polska nie będzie uczestniczyła w nowym systemie, tj. patent jednolity nie będzie miał skutku na terytorium RP. Błędem byłoby jednak przyjęcie, że ten patent nie będzie miał wpływu na działalność polskich przedsiębiorców.

Czy polski przedsiębiorca może uzyskać patent jednolity?

Podobnie jak dotychczas polski przedsiębiorca będzie mógł dokonać zgłoszenia patentu europejskiego. W okresie jednego miesiąca od daty publikacji wzmianki o jego udzieleniu w Europejskim Biuletynie Patentowym, uprawniony (również z Polski) będzie mógł złożyć wniosek o nadanie mu jednolitego skutku, a tym samym uzyskać taki patent ze skutkiem na terytorium państw uczestniczących w systemie.

Dzięki uzyskaniu patentu jednolitego polski przedsiębiorca nie będzie ponosił kosztów walidacji oraz uzyska spójną ochronę we wszystkich państwach systemu. Jednocześnie jednak spory dotyczące takiego patentu będą podlegały wyłącznej jurysdykcji UPC (szerzej poniżej), a co najistotniejsze – taki patent będzie podlegał unieważnieniu w jednym postępowaniu. W przypadku niekorzystnej decyzji UPC co do ważności patentu jednolitego straci on moc ex tunc na terytoriach wszystkich państw uczestniczących w nowym systemie. Roszczeń o ochronę patentu jednolitego można będzie dochodzić wyłącznie przed UPC.

Najistotniejsze pytanie, jakie pojawia się wśród polskich przedsiębiorców, dotyczy tego, czy odmowa udziału Polski w nowym systemie wyłącza odpowiedzialność polskich przedsiębiorców za naruszenie patentu jednolitego. Oczywiście – nie wyłącza. Naruszeniem patentu jednolitego mogą być (co do zasady) wyłącznie działania podejmowane na terytorium państwa uczestniczącego w systemie. W takim przypadku bez znaczenia jest to, gdzie siedzibę ma naruszyciel. Planując jakiekolwiek działania poza terytorium Polski (najczęściej dystrybucję swoich produktów za granicą), polski przedsiębiorca musi więc ocenić ryzyko naruszenia patentu jednolitego. Warto również pamiętać, że w praktyce orzeczniczej niektórych państw europejskich przyjmuje się, że pod pewnymi warunkami wytwórca produktu naruszającego patent może być pozywany również przed sądami krajów, w których odbywa się dystrybucja takiego produktu (tj. bez względu na miejsce wytwarzania).

Samemu pozywać lub być pozywanym

UPC jest sądem międzynarodowym wyłącznie właściwym do orzekania m.in. w sprawach naruszeń patentu jednolitego i dodatkowych świadectw ochronnych oraz ich nieważności, szeregu powiązanych zarzutów i powództw wzajemnych (w tym dotyczących licencji, unieważnienia prawa), a ponadto, stosowania środków tymczasowych i zabezpieczających, ochrony tymczasowej wynikającej ze zgłoszenia, praw używacza uprzedniego. Obawy polskich podmiotów od początku budziły koszty związane z udziałem w sprawach przed UPC. Przykładowo opłaty sądowe za wniesienie pozwu wyniosą minimum 11 000 EUR (przy czym dla spraw o wartości przekraczającej 500 000 EUR będą wzrastały aż do 325 000 EUR – dla sporów o wartości przekraczającej 50 000 000 EUR).

W przypadku pozwu o unieważnienie patentu jednolitego opłata ma wynosić 20 000 EUR, a przy powództwie wzajemnym o unieważnienie – nie więcej niż 20 000 EUR. Wiele czynności UPC będzie uzależnione od wniesienia opłat dodatkowych. Ponadto, strona przegrywająca będzie zobowiązana do zwrotu kosztów zastępstwa procesowego strony wygrywającej. Obecnie proponuje się, aby górna granica kosztów podlegających zwrotowi wynosiła od 50 000 EUR (przy wartości przedmiotu sporu na poziomie 250 000 EUR) aż do 3 000 000 EUR (przy wartości przedmiotu sporu przekraczającej 50 000 000 EUR). Nie trzeba dodawać, że są to kwoty niespotykane w krajowych sporach z zakresu własności intelektualnej. Czy zatem polski przedsiębiorca może być stroną postępowania przed UPC i czy powinien liczyć się z ryzykiem poniesienia wysokich kosztów prawnych w razie naruszenia patentu jednolitego? Oczywiście tak.

W każdej sprawie należącej do wyłącznej kompetencji UPC polski przedsiębiorca może zostać pozwany przed UPC, o ile występują łączniki z rozporządzenia (UE) 1215/2012, w tym zwłaszcza z art. 7 ust. 2 (łącznik miejsca, w którym nastąpiło lub może nastąpić zdarzenie wywołujące szkodę). W typowym scenariuszu polski przedsiębiorca będzie pozywany przed UPC za czynności naruszające patent jednolity, podjęte przez niego na terytorium któregokolwiek z państw należących do nowego systemu, np. importowanie, oferowanie, wprowadzanie do obrotu czy przechowywanie produktów naruszających patent na takim terytorium. W świecie zdominowanym przez e-commerce za oferowanie produktu na danym terytorium może zostać uznana oferta kierowana do odbiorców na danych terytorium, np. z uwagi na użyty język lub dostępność wysyłki. Oferty polskiego przedsiębiorcy umieszczone online mogą więc w określonych okolicznościach stanowić podstawę jurysdykcji UPC w sprawie o naruszenie patentu jednolitego. Należy jednak sądzić, że w takim przypadku UPC zastosuje aprobowane w orzecznictwie CJEU podejście mozaikowe (mosaic approach) i uzna swoją jurysdykcję jedynie co do działań wywołujących szkodę na terytoriach nowego systemu i ich skutków. Ponadto, polski przedsiębiorca będzie mógł zostać pozwany przed UPC w oparciu o art. 8 ust. 1 rozporządzenia (UE) 1215/2012, tj. w oparciu o łącznik wielu pozwanych o to samo naruszenie. Aktualnie z patentu europejskiego na skutek walidacji powstaje wiązka praw krajowych i w tym kontekście CJEU stwierdził, że łącznik wielu pozwanych nie uzasadnia pozywania podmiotów mających siedziby w różnych państwach i dopuszczających się naruszeń różnych walidacji tego samego patentu europejskiego.

Patent jednolity będzie już odnosił taki sam skutek we wszystkich państwach uczestniczących w systemie, więc pogląd ten nie powinien znaleźć zastosowania. Jednak należy pamięć, że naruszenie patentu jednolitego będzie – konsekwentnie – wymagało działań podejmowanych (lub grożących) na terytorium jednego z takich państw, a w takim przypadku wystarczający będzie omówiony wyżej łącznik z art. 7 ust. 2 rozporządzenia. Art. 8 ust. 1 może więc znaleźć zastosowanie raczej marginalne.

Warto wspomnieć o powództwie o ustalenie braku naruszenia patentu jednolitego, którego będzie można dochodzić wyłącznie przed UPC.

Polski przedsiębiorca chcący udowodnić, że prowadzone przez niego działania (na terytorium państwa należącego do nowego systemu) nie naruszają patentu jednolitego, będzie musiał z żądaniem wystąpić do właściwego oddziału (division) UPC.

Jak to działa w pratyce

W globalnej gospodarce Patent Jednolity będzie miał wpływ na wszystkich przedsiębiorców, których produkty lub usługi znajdą się na terytorium któregokolwiek z państw uczestniczących w nowym systemie. Polscy przedsiębiorcy będą mogli skorzystać z oczywistych benefitów, jakie daje ten patent (niższe koszty ochrony własnych innowacyjnych rozwiązań w państwach należących do systemu). Muszą jednak pamiętać, że będą również ponosili odpowiedzialność na jego naruszenie, w tym za koszty prawne związane z prowadzonymi przeciwko nim postępowaniami przed UPC. Warto zatem przygotować się już dzisiaj do nowej rzeczywistości patentowej, dokonując analizy swoich strategii rynkowych i patentowych oraz przeglądu umów licencyjnych.