Proces i „owoce zatrutego drzewa”

Nielegalnie pozyskany dowód powinien być indywidualnie rozpoznawany przez sąd – wynika z wyroku Sądu Najwyższego.

Współautorem tekstu jest Iwona Dobkowska – Puławska

Raptowny rozwój technologiczny niesie ze sobą rozwój możliwości na uzyskiwanie dostępu do różnego rodzaju danych. Okoliczność ta coraz częściej wpływa na postępowanie dowodowe zarówno w sporach rodzinnych, jak i gospodarczych.

Dowody pozyskane z naruszeniem przepisów prawa określane są mianem owoców zatrutego drzewa. Pojęcie to wywodzi się z amerykańskiej teorii prawa, zgodnie z którą, jeśli źródło dowodu lub sam dowód jest skażony, wówczas skażone jest również wszystko, co z niego wynika. W konsekwencji dowody zdobyte w nielegalny sposób co do zasady nie mogą stanowić jedynej podstawy do wydania wyroku skazującego.

Sprawy karne i cywilne

W polskiej procedurze karnej doktryna ta ma zastosowanie jedynie w odniesieniu do funkcjonariuszy publicznych. W pozostałym zakresie kodeks postępowania karnego stanowi, iż bezprawne okoliczności pozyskania dowodu nie stanowią o jego niedopuszczalności (art. 168a k.p.k.).

Na gruncie procedury cywilnej przedstawienie w postępowaniu dowodów pozyskanych w sposób nielegalny jest problematyczne z uwagi na fakt, iż brak jest przepisu, który wprost zakazuje przedstawiania tego rodzaju dowodów.

Konstrukcja przepisów kodeksu postępowania cywilnego regulujących postępowanie dowodowe pozwoliła na wypracowanie kilku stanowisk w tym zakresie.

Regulacja zawarta w art. 3 k.p.c. stanowi o obowiązku stron oraz uczestników postępowania do podejmowania czynności zgodnych z dobrymi obyczajami i przedstawiania w toku postępowania wszelkich dowodów i okoliczności zgodnie z prawdą i bez zatajania jakichkolwiek informacji.

Przedmiotowe niesie za sobą zasadę prawdy formalnej oraz prawdy materialnej, tj. zasady, iż rozstrzygnięcia sądu muszą być zgodne z rzeczywistym stanem faktycznym oraz z zebranym materiałem dowodowym. Dodatkowo w treści powołanego przepisu została zawarta klauzula generalna stanowiąca o obowiązku postępowania zgodnie z dobrymi obyczajami (a nie zgodnie z prawem).

Interpretacja tego przepisu pozwala na założenie, iż jeżeli strona posiada stosowne dowody związane ze sprawą, nie tylko może, ale ma obowiązek przedstawienia ich w toku postępowania, nawet gdy dowody te zostały pozyskane w sposób nielegalny.

Istotność dowodu

Sam fakt, iż przedstawiony dowód ma jakiekolwiek znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, nie jest wystarczający w postępowaniu cywilnym, bowiem z art. 227 k.p.c. wynika, iż przedstawione dowody muszą dodatkowo posiadać cechę istotności.

Na podstawie tego przepisu sąd dokonuje selekcji zgłaszanych dowodów, oceniając je z punktu widzenia istotności oraz okoliczności faktycznych, których wykazaniu dowody te mają służyć. Wynika z tego, iż szczególne względy istotności mogą przemawiać za dopuszczeniem nielegalnie pozyskanego dowodu w toku postępowania.

Konstytucja i Konwencja o ochronie praw człowieka

Znamienne w tym kontekście są prawa zagwarantowane w konstytucji. Wskazać należy w szczególności art. 45 gwarantujący prawo do sprawiedliwego procesu. W doktrynie obecne jest stanowisko wskazujące, iż zawarty w ww. artykule termin „sprawiedliwość” odnosi się do rezultatów postępowania, a nie wprost do jego przebiegu. Celem zagwarantowania sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy konieczne może być przeprowadzenie dowodu pozyskanego w sposób nielegalny.

Jednakże w doktrynie reprezentowane jest również stanowisko, iż w sprzeczności z powyższym stoją art. 47 i art. 49 konstytucji (gwarantujące prawo do prywatności oraz wolności i ochronę tajemnicy komunikowania się) oraz art. 8 konwencji (gwarantujący prawo do poszanowania życia prywatnego, rodzinnego oraz swojej korespondencji). Wskazuje się, iż celem ochrony ww. praw dowody pozyskane w sposób nielegalny nie powinny być dopuszczane w postępowaniu cywilnym.

Sąd Najwyższy w jednym z wyroków stwierdził, iż przy takich rodzajach dowodów konieczna do przeprowadzenia jest ocena: czy dowód w swojej treści i sposobie uzyskania nie narusza prawa do prywatności, a jeżeli je narusza, to następnie należy ocenić, czy takie naruszenie może być uzasadnione potrzebą zapewnienia innej osobie prawa do sprawiedliwego procesu (wyrok z 22 kwietnia 2016 roku, sygn. akt: II CSK 478/15). Z rozstrzygnięcia tego wynika, iż tego rodzaju dowód powinien być indywidualnie rozpoznawany przez sąd w kontekście sprawy.

Sprawa nie jest jednoznaczna

Zarówno doktryna, jak i orzecznictwo nie reprezentują jednolitego stanowiska, a ponadto wskazują, iż wypracowanie generalnej dyrektywy w tym zakresie może być zadaniem niemożliwym. Jednocześnie konflikt przepisów oraz niejednolitość w orzecznictwie sądów w ocenie wielu przedstawicieli doktryny nie sprzyja pewności prawa.

W praktyce, powołując tego rodzaju dowód w postępowaniu cywilnym, należy zwrócić szczególną uwagę na cechę istotności przedstawianego dowodu oraz znamienność naruszeń związanych z jego pozyskaniem. Oznacza to również, iż w przypadku takiego dowodu należy każdorazowo godzić się z ryzykiem jego niedopuszczenia.