Przyjmując spadek wprost, można popaść w długi

Spadek to nie tylko aktywa, ale także nieuregulowane zobowiązania spadkobiercy. Jeżeli długi spadkowe w stosunku do majątku są wysokie, należy rozważyć odrzucenie spadku albo przyjęcie go z dobrodziejstwem inwentarza.

Śmierć bliskiej osoby to niezwykle trudny czas. To moment, który wiąże się z nietypową mieszanką uczuć. Z jednej strony ból po stracie osoby najbliższej, z drugiej zaś perspektywa uzyskania korzyści majątkowej w postaci spadku. Trzeba jednak pamiętać, że spadek to ogół praw i obowiązków zmarłego. Może zatem się okazać, że spadek obejmuje nie tylko aktywa, ale także liczne zobowiązania. Wtedy cała sytuacja, z którą musi zmierzyć się spadkobierca, staje się jeszcze bardziej skomplikowana. Jest jednak kilka sposobów, aby zabezpieczyć się przed negatywnymi konsekwencjami związanymi ze spadkobraniem.

Długi spadkowe

Spadek obejmuje nie tylko aktywa, ale też długi. Przez dług spadkowy należy rozumieć wszelkie obowiązki wynikające z prawa spadkowego, ciążące na spadkobiercy i ściśle związane z nabyciem spadku. Do długów spadkowych należą także:

  •  koszty pogrzebu spadkodawcy w takim zakresie, w jakim pogrzeb ten odpowiada zwyczajom przyjętym w danym środowisku,
  •  koszty postępowania spadkowego,
  •  obowiązek zaspokojenia roszczeń o zachowek oraz
  •  obowiązek wykonania zapisów i poleceń,
  •  inne obowiązki przewidziane w przepisach kodeksu cywilnego.

W ramach długów spadkowych rozróżnić można dwie grupy zobowiązań. Pierwsza to te, które ciążyły na spadkodawcy za życia. Chodzi tu więc o wszelkie długi wynikające z zaciągniętych przez niego zobowiązań. Są one częścią spadku i przechodzą na spadkobierców, jeżeli nie są ściśle związane z osobą spadkodawcy i nie przechodzą na określone osoby niezależnie od tego, czy są one spadkobiercami.

Druga grupa to długi spadkowe, które nie istniały za życia spadkodawcy, lecz powstały wraz z otwarciem spadku i w chwili jego otwarcia lub później. Przykładami długu tego rodzaju są chociażby wspomniane koszty pogrzebu spadkodawcy czy obowiązek zaspokojenia roszczeń z tytułu zachowku.

Opcje spadkobiercy

W polskim prawie spadkobierca nabywa spadek z chwilą otwarcia spadku, tj. z chwilą śmierci spadkodawcy. Takie nabycie nie jest jednak definitywne. Potencjalny spadkobierca ma bowiem trzy możliwości: może przyjąć spadek wprost, przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza bądź też spadek odrzucić. Dotyczy to zarówno dziedziczenia ustawowego, jak i testamentowego. Jeżeli zatem istnieje ryzyko, że spadkodawca pozostawił po sobie znaczne długi, rozsądnym wyborem będzie odrzucenie spadku.

Odrzucenie spadku powoduje, że spadkobierca traci prawa i obowiązki wchodzące w skład spadku i jest traktowany tak, jakby nie dożył otwarcia spadku. Oznacza to, że potencjalny spadkobierca nie nabywa żadnych aktywów, ale jednocześnie unika odpowiedzialności za długi spadkowe.

Przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza

Jeżeli długi spadkowe w stosunku do majątku nie są wysokie, należy rozważyć przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Polega to bowiem na tym, że spadkobierca odziedziczy spadek, w tym długi spadkowe, przy czym jego odpowiedzialność za nie będzie ograniczona do wartości majątku spadkobiercy ustalonego w wykazie inwentarza albo spisie inwentarza stanu czynnego spadku. Na wniosek spadkobiercy spis inwentarza sporządza komornik.

Spadkobierca, który przyjął spadek z dobrodziejstwem inwentarza, może również samodzielnie sporządzić wykaz inwentarza i złożyć go w sądzie albo przed notariuszem. Wykaz inwentarza składany w sądzie sporządza się według wzoru określonego w rozporządzeniu. Spadkobierca, który złożył wykaz inwentarza, spłaca długi spadkowe zgodnie ze złożonym wykazem.

Odrzucenie oświadczeniem

Aby odrzucić spadek, spadkobierca musi złożyć przed sądem jednostronne oświadczenie woli. Dotyczy to także przyjęcia spadku wprost lub z dobrodziejstwem inwentarza.

Sądem, w którym należy złożyć odpowiednie oświadczenie, jest wyłącznie sąd spadku, czyli sąd ostatniego miejsca zwykłego pobytu spadkodawcy, a jeżeli jego miejsca zwykłego pobytu w Polsce nie da się ustalić – sąd miejsca, w którym znajduje się majątek spadkowy lub jego część.

Termin na złożenie takiego oświadczenia wynosi sześć miesięcy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swego powołania. W przypadku dziedziczenia na podstawie ustawy termin ten rozpocznie bieg najwcześniej w dniu, w którym spadkobierca dowiedział się o śmierci spadkodawcy, przy założeniu, że będzie też wówczas wiedział o stosunku pokrewieństwa uzasadniającym jego powołanie do spadku. Z kolei w przypadku dziedziczenia testamentowego termin ten zacznie biec od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o istnieniu i treści testamentu. Początek biegu terminu do złożenia oświadczenia musi być zatem ustalany indywidualnie dla każdego spadkobiercy.

Zgodnie z przepisami, które weszły w życie 15 listopada 2023 r., do zachowania tego terminu wystarczy złożenie przed jego upływem wniosku do sądu o odebranie oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku.

Jeżeli spadkobierca nie złoży oświadczenia w terminie, jest to jednoznaczne z przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Nie zawsze jednak brak oświadczenia odnosił taki skutek. W stanie prawnym obowiązującym do października 2015 r. w takich sytuacjach stosowano fikcję prawną prostego przyjęcia spadku, co pociągało za sobą odpowiedzialność za długi spadkowe do wysokości całego zadłużenia spadku. Obecnie obowiązujące przepisy chronią potencjalnego spadkobiercę przed odpowiedzialnością za długi spadkowe.

Zrzeczenie się spadku

W przypadku dziedziczenia ustawowego odrzucić spadek można jeszcze za życia spadkodawcy. Jest to możliwe poprzez zawarcie umowy pomiędzy spadkobiercą ustawowym a przyszłym spadkodawcą. Umowa taka powinna być zawarta w formie aktu notarialnego. Wskutek zawarcia umowy spadkodawca zrzekający się zostaje wyłączony od dziedziczenia.

Należy przy tym mieć na uwadze, że skutki umowy o zrzeczenie się dziedziczenia co do zasady rozciągają się także na zstępnych zrzekającego się. Strony umowy mogą jednak ograniczyć skutki zrzeczenia się dziedziczenia jedynie do osoby zrzekającego się.

Kluczem monitorowanie

Mimo bliskich relacji spadkobiercy najczęściej nie wiedzą o wszystkich zaciągniętych przez spadkodawcę zobowiązaniach finansowych. Potencjalny spadkobierca powinien ustalić stan majątku spadkowego oraz jego zadłużenie przed złożeniem oświadczenia o przyjęciu bądź odrzuceniu spadku. Może to zrobić na własną rękę w dostępnych rejestrach i za pośrednictwem instytucji finansowych. Z kolei o zobowiązaniach podatkowych spadkodawcy można dowiedzieć się, składając wniosek do organu podatkowego. Wystarczy, że dana osoba uprawdopodobni, że może być spadkobiercą, a organ podatkowy wyda zaświadczenie o wysokości znanych mu zobowiązań spadkodawcy.

Zamiast jednak poszukiwać majątku spadkodawcy na własną rękę, warto zwrócić się ze stosownym wnioskiem o sporządzenie spisu inwentarza do sądu lub bezpośrednio do komornika. Sporządzenie spisu inwentarza ma na celu poszukiwanie i ujawnienie przez komornika wszystkich przedmiotów należących do spadku, a także wszystkich długów spadkowych. Komornik, posiadając do tego odpowiednie narzędzia, ustali i wskaże wartość majątku i wysokość wszystkich zobowiązań według stanu i cen z chwili otwarcia spadku.

Świadoma decyzja

Przed podjęciem decyzji o przyjęciu bądź odrzuceniu spadku przede wszystkim należy dokładnie zbadać stan majątku spadkowego oraz jego zadłużenie. Zdecydowanie pomoże to w podjęciu świadomej decyzji. Należy mieć jednak na uwadze, że kwestie związane z dziedziczeniem są bardzo złożone również pod względem prawnym i wymagają uwzględnienia wielu różnych okoliczności. Warto zatem skonsultować się z prawnikiem specjalizującym się w sprawach spadkowych. Fachowa porada pomoże w wyborze najlepszej strategii w konkretnym przypadku.

Krzysztof Piotrowski

Posiada bogate doświadczenie i wiedzę ekspercką w zakresie prawa cywilnego, upadłościowego oraz restrukturyzacyjnego. Pełnił funkcje syndyka, zarządcy i nadzorcy w przeszło tysiącu postępowań. W latach 2020–2023 jeden z najczęściej powoływanych przez sądy syndyków w Polsce. Jako radca prawny doradzał m.in. w projektach budowlanych, w tym największych inwestycjach drogowych w Polsce prowadzonych przez GDDKiA, odnosząc znaczące sukcesy w złożonych sporach cywilnych i gospodarczych, gdzie pojedyncza wartość przedmiotu sporu przekraczała 500 mln zł.