Nieświadomy spadkobierca może ochronić majątek firmy przed długami spadkowymi

Choć istnieją mechanizmy prawne, które ograniczają odpowiedzialność spadkobiercy do wartości masy spadkowej, nie oznacza to, że dług nie może zostać ściągnięty także z majątku jego firmy. Wszystko zależy od formy prowadzenia działalności.

Do chwili przyjęcia spadku spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe tylko ze spadku, natomiast od chwili przyjęcia odpowiada już całym swoim majątkiem. Spadkobierca ma trzy możliwości:

  •  może spadek przyjąć wprost, czyli bez ograniczenia odpowiedzialności za długi (przyjęcie proste), albo
  •  z jej ograniczeniem (przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza), albo
  •  spadek odrzucić.

Co do zasady spadkobierca nie może spadku częściowo przyjąć, a częściowo odrzucić. Jednak w przypadkach przewidzianych w art. 1014 kodeksu cywilnego spadkobierca może przyjąć udział spadkowy przypadający mu z jednego tytułu (np. z powołania), a odrzucić udział spadkowy przypadający z innego tytułu (np. przyrostu lub podstawienia).

Trzy możliwości

Dowiadując się o swoim powołaniu do spadku, spadkobiercy nierzadko stają przed dylematem. Decyzja o przyjęciu wartościowego spadku i czerpaniu z niego wszelkich benefitów jednocześnie może oznaczać wzięcie na siebie ryzyka odpowiedzialności za ewentualne długi spadkowe, które w razie potrzeby trzeba będzie spłacać z własnej kieszeni. Odrzucając od razu spadek, można się natomiast pozbyć zmartwień – ale oznacza to nieodwracalną rezygnację z ewentualnych wartościowych składników masy spadkowej. Trzecią możliwością jest przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza, które oznacza, że spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe tylko do wysokości tego, co otrzymał w spadku. Czyli jeśli spadkobierca odziedziczył majątek o wartości 50 tys. zł, a później okazało się, że długi spadkowe opiewają na wartość 120 tys. zł, to będzie zobowiązany do spłaty długów tylko do wysokości 50 tys. zł. Należy jednak pamiętać, że przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza nie oznacza, że przyjmuje się na siebie odpowiedzialność za długi tylko tym, co dostało się w spadku. Wartość masy spadkowej wyznacza jedynie wartość odpowiedzialności za długi spadkowe, ale mogą być one zaspokajane do tej wysokości także z innych składników majątkowych tego, kto spadek przyjął.

Pół roku na reakcję

Zgodnie z art. 1015 kodeksu cywilnego w terminie sześciu miesięcy od dnia powzięcia wiedzy o swoim powołaniu do spadku spadkobierca może złożyć oświadczenie o jego przyjęciu lub odrzuceniu. Niezłożenie go w tym terminie oznacza przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza.

Regulację tę wprowadzono w 2015 r. celem ochrony spadkobierców „nieświadomych” swojego powołania do spadku i odziedziczenia długów. Często bowiem osoby bliskie wiedzą, że należy im się spadek po zmarłym, ale ponieważ nic wartościowego po nim nigdy nie otrzymały, to pozostają w przekonaniu, że żadnego spadku nie odziedziczyły, a więc nie mogły odziedziczyć też długów. Tymczasem dziedziczenie spadku oznacza przejęcie ogółu praw i obowiązków spadkodawcy. Często też spadkobiercy nie wiedzą o śmierci dalekiego krewnego, a poszukiwania spadkobierców przez polskie sądy to fikcja. Sądy nie podejmują realnych prób ich odnalezienia. Najczęściej ograniczają się do wywieszenia informacji o tym w gablotce w gmachu sądu.

Można więc nieświadomie odziedziczyć spadek z długami, jeśli dla sądu ta nieświadomość będzie wynikiem niedochowania przez spadkobiercę należytej staranności przy pozyskiwaniu wiedzy o stanie majątku. A takich osób jest wiele. Jak wynika ze sprawozdania Ministerstwa Sprawiedliwości, o blisko 600 proc. wzrosła liczba spraw o uchylenie się od skutków niezłożenia oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku pomiędzy 2011 a 2021 rokiem.

Spis a wykaz inwentarza

Chcąc obronić się przed długami spadkowymi, osoby, które przyjęły spadek z dobrodziejstwem inwentarza, powinny jak najszybciej sporządzić spis inwentarza lub jego wykaz. W przeciwnym razie wierzyciele będę mogli wysuwać żądania spłaty długu spadkowego z całego majątku spadkobiercy, choć oczywiście do granicy wartości odziedziczonego spadku. A tę granicę zakreśli dopiero zatwierdzony przez sąd wykaz lub spis inwentarza.

Czym się różni spis od wykazu? Pierwszy jest dokumentem urzędowym sporządzanym przez komornika, drugi – dokumentem prywatnym sporządzanym według ustalonego wzoru przez spadkobiercę. Oczywistym walorem wykazu inwentarza jest możliwość jego sporządzenia samemu, a więc bez kosztów komornika. Jednak należy pamiętać, że przepisy zobowiązują sporządzającego wykaz do dołożenia przy tym należytej staranności. W przypadku wykazania jej braku, gdy zostanie ujawnione istnienie innych długów, spadkobierca odpowie za nie ponad wartość stanu czynnego spadku, czyli ze swojego majątku.

Zabezpieczenie rzeczowe

Pomimo wyraźnego ograniczenia odpowiedzialności majątkowej za długi spadkowe osób przyjmujących spadek z dobrodziejstwem inwentarza niektóre przepisy szczególne mogą wyłączać to ograniczenie. Zgodnie z art. 74 ustawy o księgach wieczystych i hipotece wierzyciel hipoteczny może dochodzić zaspokojenia z nieruchomości obciążonej hipoteką bez względu na ograniczenie odpowiedzialności dłużnika wynikające z prawa spadkowego. Takie same prawa daje zastawnikowi art. 316 k.c. do dochodzenia swojego zaspokojenia z rzeczy obciążonej zastawem.

Długi spadkowe a majątek firmy

Długi wynikłe z prowadzonej przez spadkodawcę spółki powinny zostać uregulowane w trakcie jej likwidacji lub upadłości. Za długi, które mimo tych postępowań pozostaną, odpowiedzialność może ponosić za życia przedsiębiorca swoim majątkiem prywatnym. Oznacza to, że te pozostałe po likwidacji lub upadłości długi firmowe, których nie zdąży spłacić przedsiębiorca, wejdą w skład spadku.

Czy długi spadkowe mogą być dochodzone z majątku firmowego? Wszystko zależy od tego, w jakiej formie spadkobierca prowadzi działalność. Spółki prawa handlowego – zarówno kapitałowe (spółka z o.o., spółka akcyjna, prosta spółka akcyjna), jak i osobowe (jawna, partnerska, komandytowa oraz komandytowo-akcyjna) – są odrębnym od swoich wspólników podmiotem. Stąd to spółka handlowa zaciąga zobowiązania i za te właśnie zobowiązania odpowiada swoim majątkiem.

W pewnych okolicznościach swoim majątkiem prywatnym za zobowiązania spółki może odpowiadać jej wspólnik, ale nie odwrotnie. Niejako odrębną kwestią jest, że od spadkobiercy prowadzącego działalność gospodarczą w formie spółki prawa handlowego można dochodzić długów spadkowych – ale z jego ogółu praw i obowiązków w spółce, czyli m.in. z udziałów lub akcji.

W kontekście rozważań na temat odpowiedzialności majątkiem firmy za długi spadkowe w najmniej uprzywilejowanym położeniu są przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą (JDG). Ta forma prawna nie przewiduje tak zwanego majątku odrębnego, co oznacza, że majątek firmy jest jednocześnie majątkiem właściciela. Jeśli laptop został kupiony na JDG, to komornik egzekwujący długi spadkowe będzie mógł po niego sięgnąć.

Podobnie sytuacja wygląda z prowadzeniem firmy w formie spółki cywilnej, która również nie jest odrębnym od tworzących ją wspólników podmiotem. Z tym że w tym przypadku w pierwszej kolejności trzeba doprowadzić do zniesienia wspólności majątkowej wspólników, a dopiero potem egzekwować długi z wyodrębnionej części majątku należącej do dłużnika spadkowego.

Możliwe warianty

Przedsiębiorcy mogą zabezpieczyć się przed tymi zagrożeniami, zwłaszcza jeśli przewidują, że wartość odziedziczonego majątku może być znikoma lub zdecydowanie niższa niż ewentualne długi. Najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji będzie odrzucenie spadku. Tu sprawa jest prosta. Gorzej, gdy o tym, że jesteśmy spadkobiercą dłużnika, dowiadujemy się od wierzyciela lub z pisma sądu, a wszystko przez to, że przed upływem sześciu miesięcy, o których mowa w art. 1015 § 2 k.c., nie złożyliśmy oświadczenia o odrzuceniu spadku. A dzieje się tak nagminnie, o czym świadczą przytoczone statystyki Ministerstwa Sprawiedliwości.

Jednak i tu istnieje możliwość obrony przed długami spadkowymi. Po pierwsze, taki „nieświadomy” spadkobierca może dokonać spisu bądź wykazu z inwentarza i spłacić zobowiązania tylko do wysokości masy spadkowej określonej w tym spisie. Innym rozwiązaniem jest złożenie wniosku o zatwierdzenie uchylenia się od skutków prawnych niezłożenia w terminie oświadczenia o odrzuceniu spadku wraz z jednoczesnym wnioskiem o odebranie oświadczenia o odrzuceniu spadku. Taką możliwość daje art. 1019 § 1 i 2 k.c. Zgodnie z zawartą tam regulacją spadkobierca może uchylić się od skutków prawnych niezachowania terminu do złożenia stosowanego oświadczenia o odrzuceniu spadku, jeśli nie złożył go pod wpływem błędu lub groźby. Nie jest to jednak takie proste.

Wniosek należy właściwie uzasadnić, np. pozostawaniem – mimo dochowania należytej staranności przy pozyskiwaniu wiedzy o stanie majątku – w usprawiedliwionym, błędnym przekonaniu co do stanu spadku: że zmarły żadnego nie pozostawił, w tym nie pozostawił długów. W przeciwnym razie, posiadając wiedzę na temat zadłużenia, logiczne byłoby, że jako spadkobierca podjąłbym wszelkie kroki, aby taki spadek odrzucić. Okoliczności te trzeba jednak uwiarygodnić. Jak wskazał bowiem m.in. Sąd Najwyższy w postanowieniu z 30 czerwca 2005 r. (sygn. akt: IV CK 799/04), prawnie doniosłym błędem umożliwiającym uchylenie się od skutków prawnych niezłożenia w terminie oświadczenia w przedmiocie spadku może być brak wiedzy o rzeczywistym stanie spadku, jednak błąd ten musi być usprawiedliwiony okolicznościami sprawy. Poprzestanie na pozbawionym jakichkolwiek konkretnych podstaw przypuszczeniu dotyczącym stanu majątku spadkowego nie może być uznane za błąd istotny, a za lekkomyślność.

Czasem to kwestia honoru

Na koniec pewna konkluzja. Otóż decydującym się na przyjęcie spadku trudno zapewne szukać racjonalnych powodów, dla których, mogąc skorzystać z instytucji ograniczającej odpowiedzialność za długi spadkowe, mieliby deklarować przyjęcie spadku wprost. I to nawet gdy jest się w 100 procentach przekonanym, że spadkobierca nie zostawił żadnych długów. Bo jeśli w przyszłości okaże się, że jednak długi są, to w pierwszym przypadku, po sporządzeniu spisu lub wykazu inwentarza, odpowiedzialność poniesie się za nie tylko do wysokości otrzymanego spadku.

W drugim zaś bez ograniczeń. Jednak istnienie instytucji przyjęcia prostego nie jest do końca pozbawione sensu. Jej wybór jest niejako sprawą honorową, bo oznacza chęć pokrycia długów zaciągniętych przez spadkodawcę. Dla części spadkobierców może mieć wręcz ogromne znaczenie, np. ze względów wizerunkowych. Można wyobrazić sobie sytuację, gdy w pewnych kręgach społecznych, biznesowych, politycznych, przejęcie schedy po przodku, przy jednak stanowczej deklaracji odcięcia się od części zaciągniętych przez tego przodka zobowiązań, mogłoby zostać bardzo źle odebrane, nadszarpnąć dobre imię rodziny.

Robert Nogacki

Specjalista z zakresu prawa gospodarczego i podatkowego. Jest prawnikiem dedykowanym oraz przedsiębiorcą odnoszącym sukcesy. Doskonale rozumie biznes i jego otoczenie. Doradza, ale przede wszystkim szuka rozwiązań. Obsługę prawną swoich firm powierzają mu zarówno przedsiębiorcy uwzględniani w rankingach magazynu „Forbes”, jak również ambitni założyciele start-upów. Laureat wielu prestiżowych nagród przyznawanych zarówno w Polsce, jak i za granicą