Trzy paski, czyli jak Adidas walczy o znak towarowy

Im prostszy jest znak towarowy, tym mniejsza jest możliwość, że będzie on miał charakter odróżniający. Wówczas wprowadzenie modyfikacji do tego znaku może wpłynąć na jedną z jego zasadniczych cech i zmienić sposób postrzegania wspomnianego znaku towarowego przez właściwy krąg odbiorców.

W ostatnich miesiącach pojawiło się wiele medialnych informacji na temat wyroku wydanego przez Sąd w Luksemburgu w sprawie stwierdzenia nieważności unijnego znaku towarowego należącego do Adidas AG przedstawiającego trzy paski (T 307/17). Przedwczesna jest jednak radość tych, którzy mają nadzieję na możliwość używania wskazanego oznaczenia. Po pierwsze, to zapewne jeszcze nie koniec batalii o ten znak towarowy, gdyż uprawniony do znaku może odwołać się od wyroku sądu do Trybunału Sprawiedliwości. Po drugie zaś, inne oznaczenia składające się z trzech pasków, zarówno w wersji kolorystycznej czarnej, jak i białej są wciąż chronione dla Adidas AG i innych spółek powiązanych. Wyrok sądu przede wszystkim stanowi jednak potwierdzenie, że niezależnie od faktycznej znajomości znaku na rynku w interesie uprawnionego leży przedstawienie odpowiednich dowodów.

Tło sprawy

Spółka Shoe Branding Europe BVBA 16 grudnia 2014 r. wystąpiła do Urzędu Unii Europejskiej do spraw Własności Intelektualnej (dalej EUIPO) z wnioskiem o unieważnienie prawa do unijnego znaku towarowego należącego do Adidas AG przedstawionego w rejestrze w wersji graficznej i opisanego tak: „znak składa się trzech równoległych pasków w jednakowej odległości od siebie, o tej samej szerokości, nałożonych na produkt w dowolnym kierunku” zarejestrowanego dla towarów w klasie 25 (odzież, obuwie, nakrycia głowy). Podstawą unieważnienia miał być art. 7 ust. 1 lit. b) rozporządzenia nr 207/2009 (obecnie art. 7 ust. 2 rozporządzenia 2017/1001), zgodnie z którym nie są rejestrowane znaki towarowe, które są pozbawione jakiegokolwiek charakteru odróżniającego, a więc nie nadają się do identyfikowania towaru, dla którego wystąpiono o rejestrację, jako pochodzącego z określonego przedsiębiorstwa.

Wydział Unieważnień EUIPO uwzględnił wniosek odmawiając przyznania znakowi charakteru odróżniającego, zarówno samoistnego, jak i uzyskanego w następstwie używania. Uprawniony wniósł odwołanie wskazując, że znak na skutek używania uzyskał wtórny charakter odróżniający, co stanowi podstawę do nieuwzględnienia wniosku o unieważnienie na podstawie art. 7 ust. 3 rozporządzenia nr 207/2009 (obecnie art. 7 ust. 2 rozporządzenia 2017/1001). EUIPO nie podzieliło jednak tej argumentacji i podtrzymało wcześniejszą decyzję, w związku z czym uprawniony skierował skargę na decyzję do sądu.

Wyrok sądu

Sąd jednak podtrzymał wcześniejsze decyzje EUIPO i uznał, że uprawniony nie wykazał, iż przedmiotowy znak towarowy jest rozpoznawalny przez odbiorców jako oznaczający towary pochodzące od konkretnego przedsiębiorcy.
W wyroku sąd szczegółowo odniósł się do zarzutów uprawnionego dotyczących niewłaściwej oceny przedstawionych dowodów na wtórną zdolność odróżniającą spornego znaku. Co ciekawe, uprawniony w sprawie przedstawił liczne dowody, w tym ponad 12 000 stron dokumentów, których skuteczność została podważona przez sąd zasadniczo z dwóch powodów.
Po pierwsze sąd potwierdził, że dostarczone przez Adidasa dowody nie dostarczają żadnej wskazówki co do zakresu i długości okresu używania znaku, ani co do wpływu tego używania na postrzeganie znaku towarowego przez właściwy krąg odbiorców. Same ilustracje i zdjęcia produktów oznaczanych znakami nie pozwalają, zdaniem sądu, na wykazanie, że używanie znaku było na tyle istotne, że odbiorcy towarów rozpoznają dzięki rozpatrywanemu znakowi towarowemu, że towar pochodzi od określonego przedsiębiorstwa. Ponadto dowody zawierające dane liczbowe o wielkości sprzedaży towarów nie dotyczyły towarów oznaczonych spornym znakiem, a całej działalności przedsiębiorstwa, a więc wszystkich towarów i znaków znajdujących się w ofercie uprawnionego. Obejmowały one zatem także znaki, które nie były przedmiotem postępowania i towary, dla których sporny znak nie jest zarejestrowany (np. torby sportowe).

Po drugie, zdaniem sądu, przedstawione przez uprawnionego dowody wskazujące na wtórną zdolność odróżniającą dotyczyły przede wszystkim znaku towarowego nie w jego zarejestrowanej postaci, ale w odwróconym schemacie kolorów, tj. białych pasków na czarnym tle. Sąd podkreślił, że „w przypadku skrajnie prostego znaku towarowego nawet niewielkie modyfikacje wprowadzone do tego znaku towarowego mogą stanowić znaczne zmiany, wobec czego zmodyfikowanej postaci nie będzie można uznać za co do zasady równoważną z zarejestrowaną postacią wspomnianego znaku towarowego. Im bowiem prostszy jest znak towarowy, tym mniejsza jest możliwość, że będzie on miał charakter odróżniający, i tym bardziej wprowadzenie modyfikacji do tego znaku może wpłynąć na jedną z jego zasadniczych cech i zmienić sposób postrzegania wspomnianego znaku towarowego przez właściwy krąg odbiorców” (pkt 72 wyroku). Sporny znak został uznany przez sąd za skrajnie prosty, a odwrócenie schematu kolorów, nawet przy zachowaniu silnego kontrastu między trzema paskami a tłem, nie stanowiły jedynie nieznacznej zmiany w stosunku do zarejestrowanej postaci rozpatrywanego znaku towarowego.

Zdaniem autora

Wyrok sądu dowodzi, że ochrona nawet najbardziej rozpoznawalnych, lecz prostych i nieposiadających pierwotnej zdolności odróżniającej znaków jest uzależniona od przedstawienia skutecznych dowodów wykazujących nabycie wtórnego charakteru znaku. Dowody te nie są oceniane pod względem ilości, lecz jakości, a więc muszą określać dokładnie zakres i długość okresu używania spornego znaku, nie zaś innych oznaczeń należących do uprawnionego, które choć mogą zostać uznane za podobne do spornego znaku, to jednak stanowią zmianę wizualną, w tym kolorystyczną w stosunku do zarejestrowanej postaci rozpatrywanego znaku towarowego.

Artykuł ukazał się w dzienniku „Rzeczpospolita” w dniu 08-11-2019 r.

 

Czytaj także: Znak towarowy jako aport