Unieważnienie patentu bez zbędnych formalności

W październiku 2019 r. została przyjęta kolejna już w tym roku nowelizacja ustawy prawo własności przemysłowej. Tym razem zmiany dotyczą w większości patentów, a ich głównym celem jest ujednolicenie polskich przepisów dotyczących wynalazków z treścią Konwencji o patencie europejskim (KPE).

Mowa o zmienionym, ustawą z 16 października 2019 r., art. 89 ust. 1 ustawy p.w.p., którego brzmienie, po nowelizacji, jest następujące: „Patent może być unieważniony w całości lub części na wniosek każdego, kto wykaże, że (…)”. Nowelizacją usunięto zapis, w świetle którego wniosek mógł być złożony tylko przez osobę, która miała w tym interes prawny.

Wspomniana zmiana usunęła wymóg wykazania przez przedsiębiorców wnioskujących o unieważnienie patentu, że istnieje konkretna norma prawna, która chroni interes danego przedsiębiorcy, a istnienie patentu może mieć bezpośredni wpływ na jego działalność. Prościej rzecz ujmując – komplikuje sytuację prawną tego podmiotu w sposób niepożądany. W orzecznictwie przyjęto tzw. teorię obiektywnego rozumienia interesu prawnego, w przeciwieństwie do teorii subiektywnej, według której dla wykazania interesu wystarczyłoby subiektywne przekonanie konkretnej osoby, że jej interes został naruszony w wyniku udzielenia monopolu na dany wynalazek (patent). Wykazanie interesu prawnego (a nie – faktycznego) wymagało nie lada starań po stronie wnioskodawców, tj. wykazania, że ich interes jest przede wszystkim realny (a nie – hipotetyczny), czyli oparty na przepisach powszechnie obowiązującego prawa, aktualny, konkretny i indywidualny (własny). O interes nie musieli obawiać się przedsiębiorcy znajdujący się w relacji bezpośredniej (bezspornej) konkurencyjności oraz pozwani o naruszenie danego patentu.

Mimo postulatów sądów, by wymogu interesu prawnego nie traktować zbyt rygorystycznie, przedsiębiorcy zainteresowani utrzymaniem patentu w mocy z oczywistych względów podejmowali wszelkie starania celem wykazania, że firmy nie są względem siebie konkurentami, albo że z dokumentów złożonych na poparcie wniosku nie wynika wprost i bezpośrednio istnienie rzeczywistego stosunku konkurencyjności. Przy czym odnoszono to nie tylko do danego rynku (np. rynek leków), ale także do tożsamości produktu konkurenta względem opatentowanego rozwiązania (np. relacja produkt referencyjny vs. planowany do wprowadzenia do obrotu lek generyczny).

Ryzykowne postępowanie

Skutkiem niepożądanym takiego skomplikowanego wymogu dowodzenia było ujawnianie w trakcie postępowania danych, które powinny pozostawać z dala od oczu i uszu konkurencji. Stanowiło to ryzyko, z uwagi na obawę wykorzystania tego rodzaju informacji przeciwko konkurentowi w przyszłości. Utajnienie dokumentów w postępowaniu administracyjnym trudno było uzyskać, z uwagi na istniejące wymogi prawne. Ponadto, interes prawny wnioskodawcy, z reguły – konkurenta, musiał pozostać aktualny do czasu zakończenia postępowania. Oznacza to, że w razie, np. wygaśnięcia patentu w trakcie trwania postępowania administracyjnego możliwość uzyskania pozytywnego dla wnioskującego rozstrzygnięcia, unieważnienia patentu ze skutkiem wstecz, co istotne dla ścigania naruszeń, przestawała mieć rację bytu, bowiem postępowanie należało w takim przypadku umorzyć.

Istotna zmiana

Z praktycznego punktu widzenia zmiana art. 89 ustawy p.w.p. ma wręcz kolosalne znaczenie. Istotnie ogranicza zakres obowiązków wymaganych dla skutecznego rozpoznania przez Urząd Patentowy sprawy o unieważnienie patentu, a w pewnych przypadkach również do kontynuowania postępowania. Co więcej, fakt rozstrzygania o interesie prawnym dopiero w decyzji ostatecznej urzędu oznaczał pozostawanie w istotnej niepewności prawnej stron co do ich sytuacji prawnej do samego końca postępowania (czasem okres 2–3 lata). Finalnie mogło równie dobrze okazać się, że to nie przesłanki materialne, tj. związane z samą wadliwością udzielenia patentu jako taką (brakiem nowości, poziomu wynalazczego lub przemysłowej stosowalności wynalazku), a właśnie brak legitymacji procesowej do działania stanowił powód przegranej wnioskującego o unieważnienie patentu, niezależnie od posiadania silnych dowodów podważających prawidłowość udzielonego patentu.

W rezultacie, co kluczowe, wprowadzona zmiana daje szerszej, wręcz nieograniczonej grupie przedsiębiorców i nie tylko, możliwość zainicjowania działań zmierzających do unieważnienia wadliwie udzielonego patentu, tj. niezależnie od materialnoprawnych związków między wnioskującym a prawem, które zamierza unieważnić. Dzięki odpowiedniemu zapisowi tak samo będzie w przypadku postępowań o unieważnienie prawa do wzoru użytkowego i prawa z rejestracji wzoru przemysłowego.

Zakryte karty

Po wejściu w życie nowelizacji, czyli po 27 lutym 2020 r. nie będzie trzeba wykazywać, dlaczego dany przedsiębiorca zmierza do unicestwienia konkretnego prawa, czyli dlaczego ten patent wnioskodawcy „przeszkadza”, a tym samym odpadnie potrzeba odkrywania kart, które każdy konkurent wolałby zachować tylko i wyłącznie dla siebie. Nie będzie też potrzeby gromadzenia szeregu, częstokroć niezrozumiałych, szczególnie dla zagranicznych przedsiębiorców, dokumentów wykazujących relacje z danym konkurentem lub chronionym na jego rzecz patentem, np. powiązań dystrybucyjnych, relacji inwestorskich, dokumentów licencyjnych, sprzedażowych lub rejestrowych (dot. głównie leków). Brak tego rodzaju obciążeń zostanie z pewnością przyjęty z ulgą.

Z drugiej strony, wprowadzona zmiana postawi na baczność uprawnionych z patentów. Nie będą już mogli „liczyć” na zakończenie postępowania tylko i wyłącznie z powodów „formalnych”, tj. na możliwość zakwestionowania samej legitymacji konkurenta. Poza tym nie zdołają już pozyskać przy okazji prowadzonego postępowania cennych, rynkowych, prawnych, ekonomicznych informacji dotyczących działalności swojego konkurenta lub produktu, który ma on zamiar wprowadzić do obrotu.

Zdaniem autorki

Nowe przywileje w zakresie braku wymogu wykazywania interesu prawnego we wszystkich typach postępowań o unieważnienie prawa wyłącznego będą stosowane do nowo inicjowanych postępowań spornych, czyli wniosków składanych po 26 lutego 2020 r.. Nie ucieszy to tych przedsiębiorców, którzy „uwikłali się” w długotrwałe postępowania jeszcze przed nowelizacją przepisów. Czy zmiana oznacza więcej czy mniej wniosków o unieważnienie? Okaże się w niedalekiej przyszłości. Niewątpliwie można natomiast przyznać, że dzięki nowelizacji ochrona interesu przedsiębiorcy przeważyła nad formalną poprawnością.

Należy z całą stanowczością podkreślić: wyeliminowanie formalności stanowiących dla wielu przedsiębiorców istotną barierę procesową absolutnie nie oznacza, że Urząd Patentowy RP inaczej spojrzy w postępowaniu unieważnieniowym na patent jako taki. Nadal kluczową powinnością w sporach o unieważnienie pozostanie konieczność wykazania przez wnioskodawcę, że w dacie zgłoszenia (pierwszeństwa) zastrzeżonego wynalazku nie spełniał on podstawowych wymogów niezbędnych do uzyskania patentu (nowość, poziom wynalazczy, przemysłowa stosowalność).

Artykuł ukazał się w dzienniku „Rzeczpospolita” w dniu 20-12-2019 r.