Wierzytelności: nakaz zapłaty pozbawi płynności finansowej

Postępowanie nakazowe jest jedną z bardziej popularnych form dochodzenia należności pieniężnych. Szybkie i korzystne dla wierzyciela, może być jednak ryzykowne dla dłużnika.

Do niewątpliwych zalet postępowania nakazowego należą niższy koszt jego wszczęcia (konieczność uiszczenia czwartej części standardowej opłaty od pozwu) oraz szybkość postępowania. Aby sąd wydał nakaz, wystarczy bowiem spełnić przesłanki ustawowe oraz zawrzeć w pozwie wniosek o wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym.

Wybór tego trybu postępowania jest związany również z łatwością uzyskania zabezpieczenia na majątku dłużnika, np. przez zajęcie rachunków bankowych.

DLA KOGO POSTĘPOWANIE NAKAZOWE

Postępowanie nakazowe, szybkie i korzystne dla powoda (wierzyciela), może być ryzykowne dla pozwanego (dłużnika). Nakaz zapłaty może być bowiem wydany na podstawie dokumentów uwzględniających jedynie punkt widzenia powoda. Do zobrazowania ryzyk z tym związanych można posłużyć się przykładem jednego z takich dokumentów – dowodu spełnienia wzajemnego świadczenia niepieniężnego.

Przedsiębiorca może uzyskać nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym przeciwko innemu przedsiębiorcy powołując się na dowód spełnienia wzajemnego świadczenia niepieniężnego. Przewiduje to art. 485 § 21 kodeksu postępowania cywilnego (k.p.c.), który od 1 stycznia 2020 r. zastąpił 485 § 2a k.p.c. o analogicznym brzmieniu. Sąd wydaje nakaz zapłaty na wniosek przedsiębiorcy, który twierdzi, że mimo, iż spełnił świadczenie, nie otrzymał za nie zapłaty od drugiej strony transakcji handlowej. Przepisy nie formułują jednak warunków formalnych, jakie powinien wypełnić załączony do pozwu dowód spełnienia świadczenia. Nie jest wymagane nawet to, żeby był opatrzony podpisem wystawcy.

PRZEMILCZENIE FAKTÓW

Pełna dowolność co do formy dowodu spełnienia świadczenia sprawia, że wierzyciel może załączyć do pozwu własne oświadczenie o wykonaniu swojej części umowy. Może nim być np. jednostronny protokół wykonania zleconych prac czy robót.

PRZYKŁAD

Inwestor nie stawił się na termin odbioru końcowego. Od podpisania protokołu zależy natomiast zapłata wynagrodzenia dla wykonawcy robót. Wykonawca, działając na podstawie uprawnienia wynikającego z umowy, sam sporządził i podpisał protokół odbioru robót. Jeśli taki dokument załączy do pozwu, może on stać się podstawą wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym. Sąd zweryfikuje bowiem jedynie spełnienie wymogów formalnych. Nie zbada, czy fakty wskazane w protokole są prawdziwe i czy roboty rzeczywiście zostały wykonane.

Taki tryb dochodzenia należności pozwala zatem wierzycielowi na przemilczenie faktów, które mogą być korzystne dla dłużnika. W przykładzie jest to taka okoliczność, że roboty były obarczone wadami i dlatego pozwany ich nie odebrał za zgodą wierzyciela. Tymczasem wierzyciel nie załączył do pozwu protokołu, w którym zobowiązał się do usunięcia wad przed ostatecznym odbiorem.

ZABEZPIECZENIA Z AUTOMATU…

Nakaz zapłaty wydany w postępowaniu nakazowym jest o tyle niebezpieczny dla pozwanego, że stanowi tytuł zabezpieczenia bez konieczności uzyskania klauzuli wykonalności. Na tej podstawie powód może wystąpić do komornika np. o zajęcie rachunków bankowych powoda.

Taka sytuacja może skutkować wręcz paraliżem działalności dłużnika. Jeśli bowiem nie ma podstaw do uchylenia nakazu zapłaty z urzędu (np. w sytuacji niedopuszczalności drogi sądowej), nakaz pozostaje w mocy aż do jego uchylenia po merytorycznym zbadaniu całej sprawy. W skomplikowanych sprawach gospodarczych postępowania sądowe potrafią trwać nawet kilka lat. Często konieczne jest bowiem zasięgnięcie opinii biegłego lub przesłuchanie wielu świadków. W tym czasie pozwany jest pozbawiony możliwości realizacji swoich zobowiązań wobec kontrahentów czy wypłacania wynagrodzeń pracownikom.

… MOŻNA OGRANICZYĆ

W praktyce dłużnicy najczęściej bronią się przed skutkami zabezpieczenia składając wniosek o jego ograniczenie przez zmniejszenie rozmiaru zabezpieczenia lub przez ograniczenie rodzajów zabezpieczeń. Sąd nie jest jednak związany tym wnioskiem i może ograniczyć zabezpieczenie według swojego uznania. Przyjmuje się ponadto, że nie jest możliwe tak daleko idące ograniczenie zabezpieczenia, żeby spowodowało uchylenie zabezpieczenia w całości. Dla przedsiębiorcy oznacza to tyle, że co do zasady jakieś zabezpieczenie zostanie utrzymane aż do rozstrzygnięcia sprawy.

Dłużnik ma co prawda możliwość uwolnienia się od zabezpieczenia dzięki wpłacie sumy zabezpieczenia żądanej przez powoda na rachunek depozytowy ministra finansów. Niekoniecznie rozwiązuje to jednak problem z płynnością finansową. Złożenie sumy zabezpieczenia do depozytu oznacza wprawdzie odmrożenie rachunków bankowych, ale jednocześnie powoduje zamrożenie pieniędzy w innym miejscu. Problemy finansowe pozwanego będą więc trwały do zakończenia procesu.

WYPŁATY NA BIEŻĄCĄ DZIAŁALNOŚĆ

Najlepszym rozwiązaniem dla dłużnika wydaje się być w takiej sytuacji wystąpienie do sądu z wnioskiem o zezwolenie na wypłatę z zajętego rachunku bankowego kwot potrzebnych do prowadzenia bieżącej działalności. Sąd może zezwolić na pobieranie z zajętego rachunku kwot przeznaczonych np. na wypłatę wynagrodzeń dla pracowników oraz pokrycie innych bieżących kosztów prowadzenia działalności. Ma to na celu uratowanie dłużnika przed utratą płynności finansowej w oczekiwaniu na rozstrzygnięcie sporu.

Taki wniosek trzeba jednak złożyć bardzo szybko – tj. w tygodniowym terminie od doręczenia zawiadomienia od komornika o wszczęciu postępowania w celu wykonania zabezpieczenia.

Przepisy nie określają, jakie elementy powinien zawierać wniosek w tej sprawie i jakie dokumenty do niego załączyć. Warto jednak, aby składane dokumenty były wiarygodne i obrazowały sytuację dłużnika. Konieczność wypłaty wynagrodzeń można uzasadnić dołączając listę płac, a potrzebę uzyskania środków na działalność wykazać nieuregulowanymi fakturami wystawionymi przez kontrahentów.

Takie rozwiązanie nie doprowadzi co prawda do upadku zabezpieczenia, ale da realną możliwość dalszego prowadzenia działalności.

ZDANIEM AUTORKI

Anna Jarecka-Kowal, radca prawny Sendero Tax & Legal

Przepisy o nakazie zapłaty nie chronią w dostateczny sposób praw dłużników. Warto zauważyć, że w przypadku, gdy nakaz zapłaty ma być oparty o weksel, sąd może nie wydać nakazu, jeżeli treść budzi wątpliwości. Analogiczne rozwiązanie mogłoby objąć także dowody spełnienia świadczenia. Alternatywą byłoby bardziej rygorystyczne określenie warunków formalnych.

Dopóki tak się nie stanie, przedsiębiorcy powinni być ostrożni i szybko reagować na doręczenie nakazu zapłaty. Kluczowe jest sporządzanie w terminie zarzutów oraz wniesienie odpowiednich wniosków.

Artykuł ukazał się w internetowym i papierowym wydaniu dziennika ,,Rzeczpospolita”