
Wyrok TUSE z 13.02.2025 r. – Przełom czy nie?
2025-03-05
W dniu 13 lutego 2025 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej: TSUE) w sprawie C-472/23 na podstawie pytań prejudycjalnych wystosowanych przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie dotyczących sankcji kredytu darmowego wydał długo wyczekiwany wyrok. Na przedmiotowe rozstrzygniecie z niecierpliwością oczekiwali zarówno kredytobiorcy jak i kredytodawcy, w tym instytucje finansowe udzielające pożyczek.
Pytania prejudycjalne, na które miał odpowiedzieć TSUE:
Pytanie pierwsze: „Czy art. 10 ust. 2 lit. g) dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylającej dyrektywę Rady 87/102/EWG1 w kontekście motywu 6, 8 i 31 dyrektywy należy rozumieć w ten sposób, że w przypadku, w którym, z uwagi na uznanie części postanowień umowy kredytu konsumenckiego za nieuczciwe, rzeczywista roczna stopa oprocentowania kredytu podana przez kredytodawcę przy zawarciu umowy jest wyższa niż przy założeniu, że nieuczciwy warunek umowny nie jest wiążący, kredytodawca uchybił obowiązkowi nałożonemu na niego w tym przepisie?
Pytanie drugie: „Czy art. 10 ust. 2 lit. k) dyrektywy 2008/48/WE w kontekście motywu 6, 8 i 31 dyrektywy należy rozumieć w ten sposób, że wystarczające jest podanie konsumentowi informacji o tym jak często, w jakich sytuacjach i o jaki maksymalnie procent mogą być podwyższone opłaty związane z wykonywaniem umowy, nawet jeśli konsument nie może zweryfikować zaistnienia danej sytuacji, a opłata może w konsekwencji zostać podwojona?”
Pytanie trzecie: „Czy art. 23 dyrektywy 2008/48/WE w kontekście motywu 6, 8, 9 i 47 dyrektywy należy rozumieć w ten sposób, że sprzeciwia się on przepisom krajowym, które przewidują jedynie jedną sankcję za naruszenie obowiązku informacyjnego nałożonego na kredytodawcę, niezależenie od stopnia naruszenia obowiązku informacyjnego i jego wpływu na ewentualną decyzję konsumenta co do zawarcia umowy kredytu, która obejmuje uczynienie kredytu nieoprocentowanym i bezpłatnym?”
Od czasu wydania ww. orzeczenia Internet i media społecznościowe zalała fala komentarzy, analiz i podsumowań, w których aktywnie udzielały się obie zainteresowane strony.
Czy w chwili obecnej możemy jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie czy wyrok TSUE w sprawie C-472/23 był przełomowy dla którejkolwiek ze stron?
W mojej opinii NIE, a próby forsowania takiego stanowiska przez kredytobiorców oraz firmy masowo skupujące roszczenia sankcji kredytu darmowego są chybione.
W pierwszej kolejności, w mojej ocenie, określenie „przełomowy” w kontekście wydanego wyroku powinno być używane w sposób oszczędny i przemyślany.
Każda z zainteresowanych stron interpretuje bowiem wydane orzeczenie na potrzeby własnej sytuacji procesowej. Innymi słowy „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”.
Co więc wynika z wydanego orzeczenia?
Chłodna ocena wydanego orzeczenia powinna w mojej ocenie doprowadzić do wniosku, że TSUE nie orzekł, iż oprocentowanie kredytowanych kosztów udzielenia kredytu jest niedopuszczalne. Jak wynika z odpowiedzi TSUE: (…) „Z uwagi na ogół powyższych rozważań na pytanie pierwsze trzeba odpowiedzieć, iż art. 10 ust. 2 lit. g) dyrektywy 2008/48 należy interpretować w ten sposób, że okoliczność, iż w umowie o kredyt wskazano RRSO, które okazuje się zawyżone ze względu na to, że niektóre warunki tej umowy zostały następnie uznane za nieuczciwe w rozumieniu art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, a tym samym za niewiążące dla konsumenta, nie stanowi sama w sobie naruszenia obowiązku informacyjnego ustanowionego w tym przepisie dyrektywy 2008/48.”
Powyższa odpowiedź na zadane pytanie prejudycjalne powinna w mojej ocenie być oceniona jako korzystna dla banków i instytucji pożyczkowych. Trybunał bowiem orzekając w powyższy sposób w mojej ocenie skutecznie wytrącił z rąk podstawowy i najczęściej używany argument kredytobiorców oraz cesjonariuszy, którzy utożsamiali błędnie podaną wysokość RRSO jako automatyzm dla zastosowania sankcji kredytu darmowego. Takie założenie nie wynika z wyroku TSUE.
W zakresie pytania drugiego – odnośnie uwag dla ogółu rozpatrywanych spraw z zakresu sankcji kredytu darmowego – TSUE zauważył, że: (…)” Z powyższego wynika, że art. 10 ust. 2 lit. k) dyrektywy 2008/48 należy interpretować w ten sposób, że warunki, na jakich opłaty związane z wykonaniem umowy o kredyt mogą ulec zmianie, powinny być wskazane w tej umowie w sposób jasny i zwięzły, tak aby w szczególności w związku z innymi informacjami warunki te były pozbawione wszelkiej obiektywnej nieścisłości mogącej wprowadzić w błąd przeciętnego konsumenta, właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego co do istnienia zdarzeń mogących spowodować zmianę opłat oraz co do związku między zmianą opłat a tym zdarzeniem (zob. analogicznie wyrok z dnia 21 grudnia 2023 r., BMW Bank i in., C‑38/21, C‑47/21 i C‑232/21, EU:C:2023:1014, pkt 238)”. i dalej: (…) ”Do sądu odsyłającego należy zatem, przy uwzględnieniu powyższych wskazówek, zbadanie, w jakim zakresie w sprawie w postępowaniu głównym właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument był w stanie na podstawie brzmienia warunków umownych dotyczących zwiększenia opłat związanych z wykonaniem rozpatrywanej umowy jasno określić ewolucję zakresu swojego zobowiązania w trakcie wykonywania tej umowy.”
Trybunał udzielając odpowiedzi na zadane pytanie wskazał, że władny do oceny wskazanych w pytaniu okoliczności jest Sąd krajowy rozpoznający sprawę. Z uwagi na fakt, że kredytodawcy stosują każdorazowo własne wzorce umowne, z którymi zapoznaje się konsument to na sądzie krajowym ciąży ocena czy sposób w jaki podane są tam informację jest dla danego konsumenta zrozumiały i pewny. Przy czym Trybunał jak to ma w zwyczaju podkreślił również, że nie może z pola widzenia sądów krajowych umykać okoliczność, że konsument powinien być „dostatecznie uważny i rozsądny” co powoduje, że nie można automatycznie ustalić, że zawarte we wzorcu umownym informacje uzasadniają zastosowanie sankcji kredytu darmowego bez wcześniejszego rozeznania świadomości osoby kredytobiorcy.
Mając na uwadze powyższe należy zatem ocenić, iż odpowiedź na pytanie drugie nie doprowadziła do żadnego „przełomu” w sprawach sankcji kredytu darmowego dla ogółu rozpatrywanych spraw. Trybunał w tym zakresie potwierdził wielokrotnie prezentowane stanowisko odnośnie kompetencji sądu krajowego rozpatrującego daną sprawę przez pryzmat świadomości rozumnego konsumenta.
Odnośnie pytania trzeciego Trybunał wskazał, że (…) „ Z uwagi na powyższe rozważania na pytanie trzecie trzeba odpowiedzieć, że art. 23 dyrektywy 2008/48 w związku z jej motywem 47 należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie uregulowaniu krajowemu, które przewiduje – w przypadku naruszenia obowiązku informacyjnego nałożonego na kredytodawcę zgodnie z art. 10 ust. 2 tej dyrektywy – jednolitą sankcję polegającą na pozbawieniu kredytodawcy prawa do odsetek i opłat, niezależnie od indywidualnego stopnia wagi takiego naruszenia, o ile naruszenie to może podważyć możliwość oceny przez konsumenta zakresu jego zobowiązania.”
Przy czym w swoich rozważaniach poprzedzających powyższą odpowiedź TSUE zaznaczył, iż: „Z treści art. 23 dyrektywy 2008/48 w świetle jej motywu 47 wynika, że państwa członkowskie ustanawiają przepisy dotyczące sankcji mających zastosowanie w przypadku naruszenia przepisów krajowych przyjętych zgodnie z tą dyrektywą i podejmują wszelkie niezbędne działania w celu zapewnienia stosowania tych sankcji. O ile wybór sankcji pozostaje w gestii państw członkowskich, o tyle jednak przewidziane w ten sposób sankcje powinny być skuteczne, proporcjonalne i odstraszające. Oznacza to, że surowość wspomnianych sankcji powinna być adekwatna do wagi naruszeń, które są przez nie karane, zwłaszcza przy zapewnieniu rzeczywiście odstraszającego skutku i przy przestrzeganiu ogólnej zasady proporcjonalności [zob. podobnie wyrok z dnia 21 marca 2024 r., Profi Credit Bulgaria (Usługi dodatkowe związane z umową o kredyt), C‑714/22, EU:C:2024:263, pkt 52 i przytoczone tam orzecznictwo].”
Powyższe oznacza, że TSUE potwierdził, że jednolita sankcja kredytu darmowego przewidziana przez polskiego ustawodawcę nie sprzeciwia się dyspozycji wskazanego w pytaniu prejudycjalnym art. 23 dyrektywy 2008/48/WE.
Pytanie trzecie w mojej ocenie daje bardzo szerokie pole do dyskusji odnośnie jego wpływu na toczące się postępowania.
Z jednej bowiem strony będzie sugerować, iż każde uchybienie powinno skutkować sankcją kredytu darmowego w kształcie określonym w ustawie, z drugiej zaś z argumentacji wskazanej w wyroku TSUE jawi się zgoła inny obraz interpretacji.
Z wyżej przytoczonej treści motywów wyroku wynika, że surowość sankcji powinna być adekwatna do wagi naruszeń, skuteczna i posiadać przy tym odstraszający charakter
z uwzględnieniem jednak zasady proporcjonalności. Innymi słowy Trybunał mówi, że nie każde uchybienie powinno skutkować tym samym rodzajem sankcji. Być może zatem, wobec toczących się prac legislacyjnych nad zmianą ustawy o kredycie konsumenckim warto by rozważyć pewną gradację sankcji stosowanie do wagi ewentualnego naruszenia, która to gradacja rozwiązałaby, przynajmniej częściowo, omawianą problematykę w zastosowaniu sankcji kredytu darmowego.
Zanim jednak ustawodawca podejmie w tym zakresie wiążące decyzje, w obecnie zastanej sytuacji nie może ujść z pola widzenia znacząca rola sądów krajowych przy ocenie zasadności zastosowania sankcji kredytu darmowego stosowanie do wagi ewentualnego naruszenia, bowiem według TSUE sankcja jest zasadna „o ile naruszenie to może podważyć możliwość oceny przez konsumenta zakresu jego zobowiązania”.
Mając powyższe na uwadze, należy dojść do wniosku, że sądy krajowe rozpoznające sprawy z zakresu sankcji kredytu darmowego nie mogą z automatu orzekać, że sankcja kredytu darmowego jest zawsze zasadna jeżeli dojdzie do uchybienia, a powinny brać pod uwagę to czy stopień uchybienia mógł wpłynąć na decyzję konsumenta w przedmiocie zawarcia umowy kredytowej.
Podsumowując całość rozważań, w mojej ocenie należy stwierdzić, że hurraoptymizm prezentowany przez kredytobiorców czy też podmioty skupujące masowo roszczenia sankcji kredytu darmowego i uznający komentowany wyroku TSUE za przełomowy dla ich pozycji w procesie jest przedwczesny. Analiza wyroku wskazuje bowiem, że TSUE w żaden sposób nie przesądził o bezwzględnej zasadności ich roszczeń. Nadto, lektura motywów zdaje się potwierdzać, że sądy krajowe dotychczas rozpatrujące sprawy, które w przeważającej części oddalają roszczenia kredytobiorców i parakancelarii skupujących roszczenia w sposób właściwy oceniają stopień potencjalnych naruszeń do możliwości zastosowania sankcji kredytu darmowego.