Polski Ład z restrukturyzacją w tle

Część przedsiębiorców prowadzących recykling może mieć poważne problemy z prowadzeniem działalności. DAWID MIELCARSKI adwokat, Andersen w Polsce

Właściwie truizmem jest twierdzenie, że Polski Ład – przynajmniej jak na razie – spowodował gigantyczne zamieszanie dla wszystkich mających jakąkolwiek styczność z koniecznością stosowania przepisów prawa podatkowego. Największe trudności dotyczące oczywiście przedsiębiorców, którzy w zdecydowanej większości przypadków są płatnikami nie tylko swoich danin, ale również różnego rodzaju należności publicznoprawnych związanych z zatrudnieniem pracowników. Dlatego konieczność wdrażania nowych przepisów – które najpewniej jeszcze nie raz ulegną zmianie – to spore obciążenie dla prowadzących własny biznes, które może doprowadzić do pogłębienia problemów już występujących w firmie. Stąd warto na czas pomyśleć o restrukturyzacji.

Do czego doprowadzą nowe przepisy

Prognozy dotyczące skutków Polskiego Ładu dla przedsiębiorców nie są korzystne. Chodzi tu nie tylko o prognozowany wzrost wysokości różnego rodzaju obciążeń, ale również o dalsze skomplikowanie przepisów prawa regulujących prowadzenie działalności gospodarczej. Trudno wyrokować, które z tych zjawisk jest groźniejsze, jednak nie ma wątpliwości, że żadne z nich nie służy przedsiębiorcom. W tym kontekście – choć co prawda warto dać „szansę” Polskiemu Ładowi i poczekać z kategorycznymi ocenami na więcej danych związanych z dłuższym okresem jego stosowania – wydaje się, że może on pogłębić problemy wielu właścicieli prywatnych biznesów. W końcu trudno uznać zamieszanie z naliczaniem pensji, z jakim mieliśmy do czynienia na początku roku, za dobry prognostyk.

Poza tym właściwie jasne jest, że przedsiębiorcy będą płacić wyższe daniny – i to bez względu na wybraną formę opodatkowania. Chodzi tu przede wszystkim o znaczne skomplikowanie sposobu obliczania należności z tytułu składki zdrowotnej – niepodlegającej odliczeniu od podstawy opodatkowania – i brak jej górnej granicy. Jednak trzeba pamiętać, że pierwsze dni nowego roku pokazały, że w Polskim Ładzie kryje się szereg niespodzianek, z których nie zdawali sobie sprawy nawet autorzy tych rozwiązań. Dlatego – niestety – należy przewidywać, że tego rodzaju niespodzianek będzie jeszcze więcej.

Nie ma się zresztą czemu dziwić, gdy weźmie się pod uwagę – na co zwracają uwagę także międzynarodowe organizacje – że polskie przepisy podatkowe są niezwykle niskiej jakości, niedopracowane pod względem legislacyjnym, zawierające szereg niejasności, a tym samym trudne do wykładni i stosowania. Polski Ład nie jest wyjątkiem od tej reguły, a wręcz utrwala niekorzystne trendy w legislacji – nie tylko – podatkowej. Tym samym może okazać się, że w niestabilnych gospodarczo czasach Polski Ład dodatkowo skomplikuje sytuację przedsiębiorców, powodując swego rodzaju kumulację trudności. Ich jedynym rozwiązaniem może okazać się przeprowadzenie postępowania restrukturyzacyjnego. Restrukturyzacja w okresie pandemii Covid-19 zyskała na popularności, zwłaszcza dzięki uproszczonemu postępowaniu restrukturyzacyjnemu – którego szereg elementów zostało wprowadzonych do prawa restrukturyzacyjnego na mocy noweli obowiązującej od 1 grudnia zeszłego roku. Rzeczywiście restrukturyzacja stanowi najlepszy sposób na uniknięcie upadłości także wówczas, gdy zagrożenie nią wynika z różnego rodzaju zaległości publicznoprawnych. Także tego rodzaju wierzytelności podlegają restrukturyzacji, a więc mogą zostać objęte układem zawartym przez dłużnika z wierzycielami.

Jednak możliwość skorzystania z któregoś z postępowań uregulowanych w prawie restrukturyzacyjnym pojawia się wówczas, gdy podmiot posiadający zdolność restrukturyzacyjną – w tym przede wszystkim przedsiębiorca – znajdzie się w stanie niewypłacalności lub zagrożenia niewypłacalnością. Dlatego dopiero problemy finansowe przybierającego tego typu rozmiary mogą uzasadnić rozpoczęcie restrukturyzacji. Należy przy tym pamiętać, że sam fakt wszczęcia postępowania restrukturyzacyjnego nie oznacza rozwiązania trudności, które najpewniej narosną wraz ze stosowaniem Polskiego Ładu. Do takiego postępowania należy się solidnie przygotować, najpierw stawiając właściwą diagnozę co do przyczyn trudnej sytuacji w firmie, a następnie opracować strategię samego postępowania – w tym przede wszystkim odpowiednich propozycji układowych dostosowanych do okoliczności konkretnego przypadku. Jeżeli w ich skład wchodzą należności publicznoprawne – np. o charakterze podatkowym – koniecznie trzeba zbadać, czy restrukturyzacja tych zobowiązań nie będzie wiązać się z udzieleniem pomocy publicznej. Jeżeli tak, w układzie należy uwzględnić wszystkie zasady związane z udzielaniem takiej pomocy przedsiębiorcom.

Z fiskusem można się dogadać

Rosnące podatki to prawdziwa zmora wszystkich przedsiębiorców, zdecydowanie utrudniająca prowadzenie działalności gospodarczej. Od Nowego Roku – wraz z wejściem w życie Polskiego Ładu – większość tych obciążeń jeszcze wzrosła, a do tego dochodzą spore trudności w stosowaniu nowych przepisów, których warstwa legislacyjna pozostawia wiele do życzenia. Biorąc zaś pod uwagę szereg trudności ekonomicznych – w tym zwłaszcza niepokojąco wysoką inflację – oraz niepewność gospodarczą, trudno mieć wątpliwości, że dla przedsiębiorców nadchodzi naprawdę trudny czas. Borykając się z problemami podatkowymi, warto przy tym pamiętać, że zaległości wobec fiskusa podlegają restrukturyzacji.

Co nie jest zabronione, jest dozwolone

Zgodnie z prawem restrukturyzacyjnym układ – na mocy którego dokonuje się restrukturyzacji zobowiązań w ramach jednego z postępowań uregulowanych w tej ustawie – obejmuje trzy kategorie wierzytelności. Do pierwszej z nich ustawodawca zaliczył co do zasady wszystkie wierzytelności osobiste powstałe przed dniem otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego. W grupie drugiej mieszczą się odsetki za okres od dnia otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego, w trzeciej zaś wierzytelności zależne od warunku, jeżeli warunek ziścił się w czasie wykonywania układu. W związku z tym jasne jest, że postępowaniem restrukturyzacyjnym może zostać objęty szeroki katalog zobowiązań, co z kolei pozwala na kompleksowe rozwiązanie problemów przedsiębiorcy borykającego się z kryzysem nadmiernego zadłużenia.

Wierzytelności podatkowe nie zostały wyłączone z układu; ustawodawca także w żaden sposób ich nie uprzywilejował, co z kolei oznacza, że podlegają restrukturyzacji na takich samych zasadach jak wszystkie inne zaległości dłużnika wobec jego wierzycieli. W związku z tym wszczęcie postępowania restrukturyzacyjnego daje unikatową szansę na pozbycie się zaległości wobec fiskusa. Tym bardziej że w przypadku restrukturyzacji zobowiązań w drodze zawarcia układu z wierzycielami obowiązuje prosta zasada: wszystko, co nie jest wprost zakazane, jest dozwolone.

Otóż ustawodawca w prawie restrukturyzacyjnym wskazał jedynie przykładowy katalog propozycji układowych, a więc opracowywanych – w zdecydowanej większości przypadków przez samego dłużnika – sposobów wyjścia z zadłużenia, które pod warunkiem ich zaakceptowania przez odpowiednią większość wierzycieli stają się układem. Stąd istnieje szereg możliwości restrukturyzacji zaległości podatkowych – od ich rozłożenia na raty, poprzez odroczenie terminu płatności, aż po częściowe, a nawet całkowite umorzenie.

Skarbówkę należy przegłosować

Skoro w postępowaniu restrukturyzacyjnym fiskus ma analogiczną pozycję do pozostałych wierzycieli, postanowienia układu można z nim negocjować. W praktyce czyni się to z naczelnikiem właściwego urzędu skarbowego. Tego rodzaju negocjacje naprawdę warto przeprowadzić, gdyż dzięki nim dłużnik zyskuje orientacje na czy i na jakie ustępstwa w kwestiach spłaty wierzytelności podatkowych może liczyć. Tym samym wie, czy istnieją szanse, że skarbówka zagłosuje „za” układem. Chociaż należy pamiętać, że do przyjęcia układu nie jest konieczne, aby wszyscy wierzyciele wyrazili zgodę na przedłożone im propozycje układowe. Może się więc okazać, że fiskus po prostu zostanie przegłosowany – dlatego dłużnik powinien zorientować się, jaka jest siła głosu fiskusa. Gdy weźmie się pod uwagę, że najczęściej do przyjęcia układu konieczne jest opowiedzenie się za nim przez dwie trzecie wierzycieli, to wówczas, gdy zaległości podatkowe nie stanowią istotnej części ogółu wierzytelności, przedsiębiorca zyskuje jeszcze większą swobodę przy składaniu dotyczących ich propozycji układowych. W tej perspektywie właściwie jedyną przeszkodą do skutecznego zrestrukturyzowania zobowiązań podatkowych pozostaje kwestia pomocy publicznej. Otóż w okolicznościach konkretnej sprawy może okazać się, że restrukturyzacja omawianych tu zobowiązań stanowi pomoc publiczną. Wówczas konieczne jest zastosowanie odpowiednich reguł, do których należy przede wszystkim zawarcie w planie restrukturyzacyjnym testu prywatnego wierzyciela. Jego istotą jest zbadanie, czy podmiot publiczny udzielający pomocy – w tym wypadku skarbówka – zachowuje się na zasadach rynkowych, a więc czy prywatny wierzyciel także zaakceptowałby zaproponowane przez dłużnika rozwiązania. Okoliczności te zawsze należy wziąć pod uwagę, konstruując układ, gdyż przekroczenie w nim zasad udzielania pomocy publicznej wiąże się z odmową zatwierdzenia go przez sąd. To z kolei oznacza fiasko postępowania i utratę przez dłużnika często jedynej szansy na spłatę zaległości podatkowych na optymalnych warunkach.