Porządek po wypadku ma zrobić zarządca drogi

Skutki kolizji drogowej to zanieczyszczenie środowiska. To powoduje, że ewentualna szkoda z tego tytułu nie jest objęta zakresem odpowiedzialności ubezpieczenia obowiązkowego OC.

Na wokandy polskich sądów powszechnych trafia coraz więcej spraw, w których gminy (zarządcy dróg) lub firmy specjalizujące się w sprzątaniu nawierzchni po wypadkach dochodzą od zakładów ubezpieczeń sprawców zdarzeń kosztów uprzątnięcia drogi po zdarzeniach drogowych. Czy w świetle obowiązujących przepisów prawa te roszczenia są zasadne?

MUSI BYĆ SZKODA

Zgodnie z art. 34 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Koniunkcyjnych (tekst jedn. DzU z 2019 r., poz. 2214 ze zm.): „z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia”.

Rzeczony obowiązek odszkodowawczy zachodzi wówczas, gdy można mówić o powstaniu szkody po stronie podmiotu występującego z roszczeniem lub działającego w imieniu poszkodowanego (vide: art. 415 kodeksu cywilnego), a więc uszczerbku w dobrach majątkowych lub niemajątkowych z winy ubezpieczonego w danym zakładzie ubezpieczeń.

Zgodnie natomiast z art. 361 § 1 k.c. „Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła”. Wobec tego odszkodowanie powinno zostać wypłacone jedynie w zakresie odpowiadającym szkodzie.

Przedmiotowego roszczenia dochodzą bezpośrednio gminy (zarządy dróg) lub wyspecjalizowane w sprzątaniu podmioty na podstawie umowy cesji wierzytelności zawartej z gminą. Często też podmioty te zajmują się sprzątaniem jezdni na podstawie umów zawartych z gminą.

Gmina, jako zarządca drogi, odpowiada za utrzymanie drogi oraz jej ochronę. Są to zadania własne gminy jako jednostki samorządu terytorialnego, na które posiada wydzielone fundusze w budżecie.

Czy zatem gmina lub podmiot, który „nabył” od niej roszczenie, może go dochodzić od zakładu ubezpieczeń sprawcy zdarzenia? Tego typu roszczenia nie są zasadne.

Takie stanowisko nie jest dominujące, niemniej ostatnie orzeczenia sądów pokazują, że linia orzecznicza przestaje być jednolita.

KOSZTY ZADAŃ

W obecnym stanie prawnym brak jest jakiegokolwiek upoważnienia do swoistego „regresowania” kosztów uprzątnięcia jezdni przez jednostki samorządu terytorialnego w stosunku do sprawców kolizji.

Zgodnie z art. 20 pkt 4 ustawy o drogach publicznych do zarządcy drogi należy w szczególności utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą. Utrzymanie drogi zgodnie z ustawą to wykonywanie robót konserwacyjnych, porządkowych i  innych zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa i wygody ruchu, w tym także odśnieżanie i zwalczanie śliskości zimowej.

Dalej w ustawie o finansowaniu infrastruktury transportu drogowego, w art. 3 ust. 2, jest mowa, że zadania w zakresie finansowania budowy, przebudowy, remontu, utrzymania i ochrony dróg gminnych oraz zarządzania nimi są finansowane z budżetów gmin. W granicach miast na prawach powiatu zadania w zakresie finansowania, budowy, przebudowy, remontu, utrzymania, ochrony i zarządzania drogami publicznymi, z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych, finansowane są z budżetów tych miast.

Tak więc dbanie o czystość ulic – w tym po wypadkach drogowych – jest zadaniem własnym jednostki samorządu terytorialnego, które powinno być realizowane ze środków budżetowych specjalnie na ten cel gospodarowanych.

Ponadto należy również zauważyć, że podstawowe zadania co do zabezpieczenia i uprzątnięcia jezdni po zdarzeniu drogowym należą do Straży Pożarnej lub Policji. Służby te z mocy ustaw są obowiązane do podejmowania interwencji mających na celu przywrócenie bezpieczeństwa i porządku.

POLISA OC NIE OBEJMUJE

Stosownie do przywołanego art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…), z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia.

Zabrudzenie lub zanieczyszczenie drogi nie stanowi jej zniszczenia ani uszkodzenia. W takim wypadku nie jest konieczna naprawa jezdni, a jedynie jej uprzątnięcie.

Stosownie do art. 34 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) zakres odpowiedzialności zakładu ubezpieczającego posiadacza pojazdu od odpowiedzialności cywilnej ogranicza się do przypadków szkody będącej następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Uszkodzenie lub zniszczenie może nastąpić wyłącznie w sytuacji powstania trwałych zmian i skutkuje koniecznością naprawy w celu przywrócenia rzeczy pierwotnej użyteczności. Przepisy tej ustawy nie ustanawiają dla zarządcy drogi roszczenia odszkodowawczego lub regresu wobec sprawcy zanieczyszczenia drogi ani nie odsyłają w tym zakresie do przepisów kodeksu cywilnego.

W ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) szczegółowo określono zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela. Są to przepisy szczególne w stosunku do kodeksu cywilnego. Niewątpliwie art. 38 ust. 1 pkt 4 ustawy wyłącza z odpowiedzialności ubezpieczyciela wszelkie szkody polegające na zanieczyszczeniu środowiska. Ustawodawca uznał, że brak jest podstaw do obejmowania takich szkód odpowiedzialnością ubezpieczyciela. Po pierwsze ubezpieczyciel nie może odpowiadać za stan techniczny pojazdu, który zanieczyszcza środowisko, utrzymywany przez jego posiadacza. Po drugie, tego rodzaju szkody są trudne do wyceny i ich zwalczanie pozostawiono właściwym organom.

Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, środowisko to ogół elementów przyrodniczych, w tym także przekształconych w wyniku działalności człowieka, w szczególności powierzchnia ziemi, wody, powietrze, klimat, a także wzajemne oddziaływania pomiędzy tymi elementami. Niewątpliwie zatem droga publiczna to część środowiska. Z kolei – jak wynika z ustawy – zanieczyszczenie to emisja, która może być szkodliwa dla zdrowia ludzi lub stanu środowiska, może powodować szkodę w dobrach materialnych, może pogarszać walory estetyczne środowiska lub może kolidować z innymi, uzasadnionymi sposobami korzystania ze środowiska.

Oznacza to, że skutki kolizji drogowej w rozumieniu zarówno ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, jak i ustawy o ochronie środowiska, to zanieczyszczenie środowiska. To powoduje, że ewentualna szkoda z tego tytułu nie jest objęta zakresem odpowiedzialności ubezpieczenia obowiązkowego OC.

MICHAŁ SZYMANKIEWICZ RADCA PRAWNY, KANCELARIA RADCÓW PRAWNYCH RYSZEWSKI, SZUBIERAJSKI SP.K.

Na brak powstania szkody w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego wskazał również w niedawnym prawomocnym już wyroku Sąd Okręgowy w Łodzi (XIII Ga 55/20). Sąd ten uznał m.in., że usunięcie i zagospodarowanie części uszkodzonych pojazdów pozostających na jezdni, usunięcie wylanych płynów eksploatacyjnych oraz odtłuszczenie nawierzchni należało do obowiązku Miasta Ł., nałożonego w drodze ustawy. Koszty wykonania tych czynności nie powinny więc być uznane za szkodę w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego, tym bardziej że nawierzchnia drogi nie została trwale zniszczona, a jedynie zanieczyszczona. Przerzucenie kosztów wykonania tych obowiązków na ubezpieczyciela OC uczestników kolizji drogowych powodowałoby bezpodstawne wzbogacenie zarządcy drogi, ponieważ środki konieczne do realizacji zadań własnych przewidzianych w ustawie samorządy otrzymują w ramach odpowiednich subwencji i dotacji budżetowych.

Artykuł ukazał się w internetowym i papierowym wydaniu dziennika ,,Rzeczpospolita”

 

Czytaj także: Sprzedawca odpowiada przed kupującym za „zbycie” drogi publicznej