Sukces mierzony zaufaniem klientów

W rozwoju kancelarii w równym stopniu akcenty kierowaliśmy na wiedzę i kompetencje prawnicze, ale także na infrastrukturę IT i nowoczesne technologie. Obsługa rynku wierzytelności bez solidnego zaplecza IT jest niemożliwa – mówią Michał Ryszewski i Tyberiusz Szubierajski wspólnicy w Kancelarii Radców Prawnych Ryszewski, Szubierajski Sp.k.

Rozpoczął się dziewiąty rok funkcjonowania kancelarii, czy na przestrzeni tego okresu udało się państwu osiągnąć zamierzone cele?

MICHAŁ RYSZEWSKI: Kancelaria powstała pod koniec 2012 roku i na początku składała się z trzech osób. Dziś to już ponad 60 osób, więc patrząc na dynamikę wzrostu liczebności zespołu, aktualna pozycja naszej firmy na rynku usług prawniczych daje dużo satysfakcji, Jest też motywacją do dalszej pracy na rzecz jeszcze większego rozwoju. Miarą sukcesu jest jednak przede wszystkim zaufanie, jakim darzą nas klienci. Stopniowo do grona naszych klientów dołączały kolejne instytucje. Dziś wśród naszych klientów są czołowe instytucje finansowe, banki, zakłady ubezpieczeń, firmy pożyczkowe, ale też przedstawiciele wielu innych obszarów gospodarki. Fakt, że zaufało nam tak wiele wiodących na rynku podmiotów jest z pewnością miarą naszych oczekiwań.

TYBERIUSZ SZUBIERAJSKI: Gdy tworzyliśmy kancelarię wydawało się że rynek, którego obsługą jesteśmy zainteresowani i obszary, w których posiadamy doświadczenie jest już mocno nasycony i ugruntowana pozycja dużych kancelarii nie daje nam szans na udział w rynku. Od początku naszej działalności stawialiśmy na stopniowy i stabilny wzrost, tak aby wraz z rozwojem kancelarii towarzyszyła nam coraz lepsza jakość obsługi oraz coraz lepsza organizacja zarządzanych przez nas procesów. To pozwalało na osiągnięcie najważniejszego celu, jakim jest dbałość o interes naszych klientów. W rozwoju kancelarii w równym stopniu akcenty kierowaliśmy na wiedzę i kompetencje prawnicze, ale także na infrastrukturę IT i nowoczesne technologie, które pozwalają nam na automatyzację prowadzonych procesów.

Dwoma głównymi obszarami działania kancelarii są: dochodzenie należności oraz obsługa spraw odszkodowawczych. Czy te specjalizacje są ze sobą w jakiś sposób zbliżone?

TYBERIUSZ SZUBIERAJSKI: Każda ze specjalizacji ma na pewno swoją specyfikę i jest obsługiwana przez odrębne zespoły. Jednak doświadczenia zdobyte na płaszczyźnie jednego obszaru doskonale udaje się wykorzystać na potrzeby drugiego, co pozwala nam na ciągłą optymalizację obsługiwanych w kancelarii procesów. Obydwa obszary wymagają wyspecjalizowanej wiedzy i doświadczenia i choć wydawałoby się, że są zupełnie inne, to jednak nie jest tak do końca. W obsłudze zakładów ubezpieczeń, a mówiąc ściśle spraw odszkodowawczych wykorzystaliśmy doświadczenia związane z automatyzacją procesów znanych z dochodzenia należności. Stąd też nasi klienci z rynku ubezpieczeniowego w pełnym zakresie mogą korzystać z technologii informatycznych znanych z obsługi dochodzenia należności.

Z drugiej zaś strony, setki rozpraw sądowych, na których nasi przedstawiciele stawiają się w sprawach odszkodowawczych na terenie całej Polski każdego miesiąca, pozwoliły nam stworzyć sprawnie działającą blisko 80 osobową siatkę profesjonalnych i doświadczonych substytutów procesowych, którzy zapewniają nam stawiennictwo także w sprawach z zakresu dochodzenia należności. Należy podkreślić, że obydwie specjalizacje wiążą się z obsługą klientów z sektora rynku finansowego, na którym wymagania w zakresie sprawozdawczości, ochrony danych i ich bezpieczeństwa są bardzo podobne i wykorzystanie obydwu doświadczeń pozwala nam zapewnić najwyższej jakości obsługę.

Jak ważna w pracy współczesnego prawnika są kwestie z szeroko pojętą informatyzacją.

MICHAŁ RYSZEWSKI: Myślę, że dla podmiotów działających w sektorze zarządzania wierzytelnościami informatyzacja jest obok kompetencji czysto prawniczych kluczową kwestią. Dlatego też od początku postawiliśmy na rozwój własnej infrastruktury IT, którą sukcesywnie rozwijamy i która pozwala nam szybko i elastycznie dostosować się do wymagań klientów. Każdy bowiem klient to inna specyfika, inne wymagania i tylko własne autorskie rozwiązania pozawalają na szybkie wdrożenie obsługi. Na początku drogi stanęliśmy przed decyzją, czy skorzystać z rozwiązań już dostępnych na rynku, czy powoli i sukcesywnie budować własne rozwiązania. Dziś z perspektywy czasu wybór własnego autorskiego rozwiązania okazał się dobrą decyzją. Można z całą stanowczością powiedzieć, że dziś obsługa rynku wierzytelności bez solidnego zaplecza IT jest niemożliwa. Oczywiście są obszary, gdzie informatyzacja i nowoczesne technologie nie odgrywają tak dużej roli. Jednak w pracy prawnika pewne rozwiązania i usprawnienia zawsze będą pomocne.

Jakich zmian w prawie oczekują przedsiębiorcy z perspektywy rynku zarządzania wierzytelnościami.

MICHAŁ RYSZEWSKI: Przedsiębiorcy przede wszystkim oczekują stabilizacji i przewidywalności, gdyż to co dzieje się w otoczeniu prawnym ich działalności wprost przekłada się na wyniki finansowe firm, a niekiedy nawet decyduje o opłacalności dalszego funkcjonowania na rynku. Istotną kwestią dla naszych klientów jest dobrze i sprawnie funkcjonujący wymiar sprawiedliwości, który pozwoli im skutecznie i szybko odzyskać należne środki. Nie bez znaczenia są też koszty związane z egzekwowaniem wierzytelności, które w ostatnim czasie znacząco wzrosły, przy jednoczesnym braku zwiększenia efektywności sądowo-egzekucyjnych procesów związanych z dochodzeniem należności. Myślę, że wielu przedsiębiorców pogodziłoby się z większymi kosztami, gdyby miało to wpływ na szybkość postępowań, a przede wszystkim na skuteczność egzekwowania należności. Dla wielu firm płynność finansowa jest często uzależniona od sprawnie działającego aparatu sądowo-egzekucyjnego, a ta kwestia w połączeniu z licznymi zmianami legislacyjnymi cały czas jest bolączką polskich przedsiębiorców. Cały czas obserwujmy tendencję do osłabiania wierzyciela w procesie dochodzenia należności, co wpływa na efektywność procesu, a w konsekwencji na sytuację finansową przedsiębiorstw.

Jakie wyzwania stoją przed rynkiem windykacji prawnej na zlecenie i jakie są główne kierunki jego rozwoju?

MICHAŁ RYSZEWSKI: W dobie ostatnich zmian legislacyjnych bardzo dużo mówi się o kosztach obsługi w zakresie dochodzenia należności, w tym w szczególności o opłatach, które albo się zwiększyły albo pojawiły się jako nowe nieznane dotąd składniki kosztów. Skoro więc rosną koszty, na które wierzyciele i podmioty obsługujące nie mają żadnego wpływu, to gdzieś trzeba zwrotnie tych pieniędzy poszukać. Na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem oszczędzanie na jakości obsługi, bo jest to zły kierunek. Dlatego pozostaje nam jeszcze lepsze zoptymalizowanie procesów, ich większa automatyzacja i zwiększenie skuteczności. Ważne jest też poszukanie pieniędzy w procesach, które w ostatnich latach były procesami niszowymi.

Obecnie Zespół Kancelarii pracuję w pełnym składzie (w ramach telepracy i stacjonarnie), przestrzegając wszystkich wytycznych związanych z zaleceniami GIS, jesteśmy przygotowani na każdą sytuacje i awaryjny plan, by zachować ciągłość funkcjonowania w wysokiej jakości.
Zmieniająca się sytuacja jest przez nas stale monitorowana, aktualizujemy i dostosowujemy nasze działania do funkcjonowania sądów, urzędów i instytucji państwowych, by zapewnić stały obieg spraw.
Aktualizujemy informację związane z terminami rozpraw i posiedzeń sądów. Nasz dział administracji wdrożył procedury, które zapewniają standardowe działanie poczty.

Wywiad ukazał się w dzienniku „Rzeczpospolita” w dniu 17-04-2020 r.

Czytaj także: Interesuje nas przede wszystkim załatwienie sprawy klienta