Czy ostatnie zmiany w KSH są korzystne dla polskich przedsiębiorstw

Na przestrzeni ostatniego roku polski ustawodawca wprowadził szereg nowelizacji ściśle związanych z prawem spółek handlowych, a zatem bezpośrednio wpływających na sytuację polskich przedsiębiorców.

Pierwsza istotna zmiana weszła w życie 25 listopada 2018 roku, wprowadzając do polskiego systemu prawa zupełnie nową instytucję zarządu sukcesyjnego przedsiębiorstwem osoby fizycznej. Jest ona skierowana przede wszystkim do firm jednoosobowych stanowiących lwią część polskich przedsiębiorstw. Na czas przyjęcia ustawy w CEIDG było wpisanych ponad 200 tysięcy przedsiębiorców powyżej 65 roku życia.
Obecnie obowiązujący w Polsce model dziedziczenia często uniemożliwiał skuteczną sukcesję przedsiębiorstwa ze względu na fakt, iż spadkobiercy zwykle nie byli w stanie płynnie prowadzić dalszej działalności nawet jeżeli spadkodawca wprowadził ich wcześniej w zarządzanie przedsiębiorstwem. Należy bowiem pamiętać, że z chwilą śmierci przedsiębiorcy (spadkodawcy), przedsiębiorstwo ustaje zarówno w aspekcie podmiotowym (rozumianym jako przedsiębiorca), jak i funkcjonalnym (rozumianym jako prowadzenie działalności gospodarczej). Przedsiębiorca zostaje wykreślony z Centralnej Ewidencji i Informacji Działalności Gospodarczej (CEIDG), a przedsiębiorstwo traci swoją pozycję rynkową. W konsekwencji oznacza to, że spadkobiercy przejmują majątek przedsiębiorstwa, lecz nie mogą korzystać z takich elementów działalności gospodarczej jak NIP firmy, umowy o pracę, zezwolenia, czy koncesje.
Nowa instytucja wprowadziła możliwość powołania zarządcy tymczasowego (sukcesyjnego), który jest w stanie zapewnić ciągłość działalności przedsiębiorstwa. W trakcie działania przedsiębiorstwa prawo do powołania zarządcy ma zarejestrowany w CEIDG przedsiębiorca. Może on wówczas wskazać konkretną osobę, która będzie pełniła funkcję zarządcy sukcesyjnego, albo zastrzec, iż w chwili jego śmierci zarządcą tym stanie się obecny prokurent. Warto również pamiętać, że taka procedura wymaga wpisu do CEIDG, a także zgody kandydata na objęcie funkcji, a sama czynność powinna zostać dokonana w formie pisemnej pod rygorem nieważności.
Co jednak w przypadku, gdy zarząd sukcesyjny nie zostanie ustanowiony przed lub z chwilą śmierci przedsiębiorcy?
W takiej sytuacji prawo do powołania zarządcy mają osoby, które dziedziczą przedsiębiorstwo lub małżonek zmarłego będący współwłaścicielem przedsiębiorstwa. Uprawnienie to jednak przysługuje jedynie przez 2 miesiące od śmierci przedsiębiorcy. Ponadto, zarządcą może zostać każda osoba fizyczna posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych, za wyjątkiem osób względem których prawomocnie orzeczono zakaz prowadzenia działalności gospodarczej. Zarządca jest zobowiązany do prowadzenia przedsiębiorstwa w spadku, posiada również umocowanie do czynności sądowych i pozasądowych związanych z działalnością firmy. Jeśli chodzi o czas trwania zarządu sukcesyjnego, co do zasady trwa on do czasu dokonania działu spadku, w innych przypadkach natomiast przez 2 lata od dnia śmierci przedsiębiorcy.
Kolejne zmiany miały miejsce 1 marca 2019 roku i są określane mianem tzw. pakietu MŚP, tj. małych i średnich przedsiębiorstw, ponieważ to właśnie do nich nowelizacja ta była skierowana przede wszystkim. Jedna z najistotniejszych i najbardziej kontrowersyjnych zmian dotyczyła rezygnacji ostatniego członka zarządu spółki. Zgodnie z nowymi przepisami, jedyny członek zarządu składa rezygnacje wspólnikom (radzie nadzorczej) zwołując jednocześnie zgromadzenie. Wówczas oświadczenie o rezygnacji jest skuteczne dopiero z dniem następującym po dniu, na który wyznaczony jest termin zgromadzenia. Takie rozwiązanie wydaje się być zasadne, ponieważ umożliwia zachowanie ciągłości przedsiębiorstwa poprzez powołanie nowego zarządu. Z drugiej strony, część środowiska prawniczego pod wątpliwość brała celowość zmuszania ostatniego członka zarządu do dalszego pełnienia funkcji oraz pozbawiania go możliwości opuszczenia swojego stanowiska z dnia na dzień.
Nowa regulacja objęła swoim zasięgiem również kwestie dotyczące dnia dywidendy i terminu jej wypłaty. Zgodnie z nowym brzmieniem art. 193 KSH w przypadku, gdy dzień dywidendy nie zostanie określony w uchwale zgromadzenia wspólników dniem tym będzie dzień powzięcia uchwały o podziale zysku. Jeżeli nie został wskazany termin wypłaty dywidendy, wówczas wypłata powinna nastąpić niezwłocznie po dniu dywidendy. Co więcej w przypadku, gdy spółka odnotowała stratę albo osiągnęła zysk w wysokości mniejszej od wypłaconych na poczet dywidendy zaliczek, wspólnicy są zobowiązani do zwrotu otrzymanych zaliczek w całości – w przypadku odnotowania straty albo w części stanowiącej różnicę między zyskiem spółki, a wysokością zaliczki jaką otrzymał – w przypadku, gdy spółka osiągnie zysk niższy, niż planowany.
Jeszcze inną, mającą niemały wpływ zmianą jest możliwość przeprowadzenia pisemnego głosowania w sprawach, które stanowią przedmiot obrad zwyczajnego zgromadzenia wspólników. W rezultacie uchwały dotyczące np. zatwierdzenia sprawozdania zarządu z działalności spółki i sprawozdania finansowego, udzielenia absolutorium, czy też podziału zysku mogą być podejmowane w trybie obiegowym pod warunkiem, że wszyscy wspólnicy wyrażą na to zgodę. Zdecydowanie ułatwia to jednak zarządzanie spółką w przypadku spółek ze stosunkowo dużą ilością wspólników. Nowelizacja jednocześnie nadała prawo odwołania zgromadzenia wspólników zwołującemu, za wyjątkiem przypadków, w których zostało ono zwołane przez wspólnika – wówczas tylko on ma prawo je odwołać. Takie rozwiązanie zapobiega odwoływaniu przez zarząd zgromadzeń zwoływanych przez wspólników mniejszościowych.
Ostatnią z najważniejszych zmian wprowadzonych w marcu 2019 roku jest możliwość dokonania przez zarząd konwalidacji wadliwej czynności prawnej. W nowym stanie prawnym, jeżeli umowa na rzecz spółki zostanie zawarta przez osobę, która działa jako organ osoby prawnej, a nie ma umocowania do tego bądź przekracza jego zakres, ważność umowy będzie zależała od potwierdzenia czynności przez podmiot w imieniu, którego umowa została zawarta (zarząd spółki). Jest to niewątpliwie rozwiązanie oczekiwane i niezwykle korzystne dla osób prawnych, bowiem potrzeba tego rodzaju nowelizacji była postulowana od wielu lat.
Wskazane zmiany prawa spółek handlowych są jedynie częścią nowelizacji, jaką stanowi ustawa z dnia 9 listopada 2018 roku o zmianie niektórych ustaw w celu wprowadzenia uproszczeń dla przedsiębiorców w prawie podatkowym i gospodarczym (Dz. U. poz. 2244).
Najświeższą nowelizacją kodeksu spółek handlowych jest ustawa z dnia 19 lipca 2019 roku (Dz. U. poz. 1543), jej przepisy weszły w życie dnia 3 września 2019 r. Już na wstępie można stwierdzić, iż była to na tyle potrzebna nowelizacja, że trudno znaleźć kogokolwiek, kto by ją skrytykował. Korekta ta dotyczy umożliwienia udziału w zgromadzeniu wspólników przy pomocy środków komunikacji elektronicznej. Na nowelizacji skorzystały przede wszystkim te podmioty rynku, w których udziałowcami są daleko od siebie mieszkające osoby, w szczególności obcokrajowcy, czy zagraniczne osoby prawne.
Kolejna istotna zmiana zapowiada się na 1 marca 2020 r. i dotyczy wprowadzenia zupełnie nowej instytucji w polskim prawie spółek, tj. prostej spółki akcyjnej (PSA), która ma wypełnić lukę pomiędzy spółką akcyjną, a spółką z ograniczoną odpowiedzialnością. Projekt ten skierowany jest przede wszystkim do nowych przedsiębiorców tworzących startupy. Ta nowa forma spółki niesie ze sobą wiele korzystnych rozwiązań takich, jak np. szybka i łatwa rejestracja elektroniczna, brak wymaganego wkładu własnego, wspomniana wcześniej możliwość podejmowania uchwał oraz przeprowadzania zgromadzeń akcjonariuszy przy pomocy elektronicznych środków przekazu, czy też brak obowiązku tworzenia rady nadzorczej. Nie wszyscy jednak widzą w prostej spółce akcyjnej same superlatywy. Podstawowe wątpliwości dotyczą wiarygodności spółki. Zniesienie ograniczenia w postaci minimalnego kapitału zakładowego, dopuszczenie podejmowania uchwał na odległość i wreszcie zrezygnowanie z pełniącej funkcję kontrolną rady nadzorczej mogą w rezultacie skutkować powściągliwością, czy wręcz niechęcią ze strony inwestorów obawiających się nadużyć ze strony założycieli spółki. Z drugiej jednak strony takie rozwiązanie nie jest czymś zupełnie nowym na rynku europejskim. Podobne formy spółek z powodzeniem funkcjonują m.in. w Niemczech, czy Francji. Istnieje zatem ogromna szansa, że również i w Polsce prosta spółka akcyjna okaże się strzałem w dziesiątkę.

Należy przyznać, że w polski ustawodawca wreszcie zauważył postulaty przedsiębiorców i rozpoczął gruntowną przebudowę bądź, co bądź nieco przestarzałego już systemu prawa spółek handlowych. Nasza Kancelaria z ogromną uwagą przygląda się zachodzącym zmianom, które w ocenie naszych prawników mają niebagatelne i w większości bardzo korzystne znaczenie dla polskiego środowiska przedsiębiorców. Ostateczne rezultaty można będzie jednak konstruktywnie ocenić dopiero w momencie, gdy sami przedsiębiorcy praktycznie zweryfikują wszystkie te nowe rozwiązania.

Artykuł ukazał się w internetowym wydaniu dziennika „Rzeczpospolita” dnia 08-11-2019r.

Czytaj także: Ograniczanie zatorów to poważne wyzwanie dla przedsiębiorców