Obrót gospodarczy w czasie i po pandemii
2020-03-29
Nieuniknionym skutkiem pandemii wywołanej przez wirusa SARS-CoV-2 będzie globalny kryzys gospodarczy. Przestój w zakładach produkcyjnych, nierealizowane inwestycje, paraliż transportowy oraz ograniczenie transakcji handlowych do minimum – stanowi obraz nie tylko polskiej, ale i światowej gospodarki.
Doraźnie podejmowane działania, w celu uniknięcia odpowiedzialności za nieterminową realizację świadczeń spotkały się już z szerokim oddźwiękiem prawników. Wiele artykułów obecnie dotyczy siły wyższej, biegu terminu przedawnienia, następczej niemożności realizacji świadczenia etc. Warto jednak zastanowić się nad losami stron zawartych umów w jaki sposób będą egzekwowane?
Sytuacje kryzysowe wykorzystywane były zawsze pozytywnie i negatywnie. Prawdopodobnie i dziś spotkamy, wielu przedsiębiorczych kontrahentów nadużywających tę sytuację. Polskie prawo przewiduje instytucje pomocne, gdy kontrahent nieuczciwie wykorzysta przymusowe położenie.
Umowa sprzeczna z dobrymi obyczajami
Zasadniczo prawo nie zakazuje zawierania umów niekorzystnych – stanowi to wyraz swobody autonomii woli wyrażonej w art. 56 i 3531 k.c. Jej granicę wyraża art. 58 k.c. Wszelkie działania niezgodne z prawem, oraz zawierające pozór legalności są nieważne. W celu uelastycznienia oceny ważności umowy doniosła jest jej ocena przez pryzmat klauzuli dobrych obyczajów zawartej w art. 58 § 2 k.c. Nadużyciem jest zawarcie umowy naruszającej zasady uczciwego obrotu i lojalności wobec kontrahenta m.in. poprzez wykorzystanie swojej silniejszej pozycji. Pojęcie dobrych obyczajów może nabrać nowego znaczenia w obliczu skutków epidemii COVID-19. Ocena nieważności niektórych postanowień umownych nie wpłynie jednak na nieważność umowy, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana (art. 58 § 3 k.c.). Pomocna okazać się może klauzula „salwatoryjna”. Każdego rodzaju spór dotyczący nieważności umowy, bądź jej części z pewnością będzie podlegał ocenie sądu, w tym kontekście należy mieć również na uwadze konieczność dowiedzenia swojego pokrzywdzenia.
Wyzysk
Nie zawsze jednak możliwe będzie powołanie się na nieważność umowy z powodu jej sprzeczności z dobrymi obyczajami. Pomocniczą może się okazać instytucja wyzysku uregulowana w art. 388 k.c. Regulacja ta rzadko była wykorzystywana, jednak w obecnej sytuacji, może odnieść istotne znaczenie w obliczu kryzysu ekonomicznego wywołanego epidemią COVID-19. Aby możliwe było powołanie się na wyzysk musi nastąpić:
wykorzystanie przymusowego położenia(majątkowego lub osobistego),
niedołęstwa lub niedoświadczenia strony, rażąca dysproporcja pomiędzy świadczeniami stron,
nielojalne działanie strony wyzyskującej o charakterze celowym.
W praktyce najtrudniej ocenić rażącą dysproporcję świadczeń. Ocena ta musi być dokonana przez pryzmat obiektywny – tj. rozsądnego uczestnika obrotu. Dlatego trudno jest powoływać się na tę regulację w ramach profesjonalnego obrotu gospodarczego. Przedsiębiorcy jako podmioty profesjonalne muszą wykazywać wyższy standard należytej staranności. Wymagana jest znajomość ekonomiczno-finansowych aspektów prowadzonej działalności gospodarczej, w tym cen. Jednak obecnie przez wystąpienie znacznych opóźnień w płatności niewykluczone będą sytuacje sprzedaży wielu aktywów trwałych, w celu możliwości dalszego prowadzenia działalności gospodarczej i w odniesieniu do tych przypadków istnieją przesłanki do oceny przez pryzmat wyzysku. Ocena nierównomierności świadczeń dokonywana jest przez pryzmat chwili zawarcia umowy, dlatego późniejsze wahania wartości majątkowej nie mają znaczenia.
Konsekwencją powołania się na wyzysk jest w pierwszej kolejności żądanie przez wyzyskiwanego zmniejszenia swojego świadczenia lub zwiększenia należnego jej świadczenia. Dopiero w sytuacji, kiedy wyrównanie wzajemnych świadczeń nie będzie możliwe, istnieją podstawy do unieważnienia umowy. Możliwość prawnej modyfikacji bądź unieważnienia umowy ograniczone jest w czasie do 2 lat od dnia zawarcia umowy.
Wady oświadczenia woli
Skutki kryzysu i podejmowane przez nie decyzje mogą być obarczone również wadami oświadczeń woli. Zasadniczą rolę z mogą odegrać brak świadomości lub swobody (art. 82 k.c.) lub błąd (art. 84 k.c.), który może przybrać kwalifikowaną formę podstępu (art. 86 k.c).
Powołanie się na brak świadomości lub swobody w chwili kontraktowania dopuszczalne jest, jeżeli przyczyną tych stanów były okoliczności „wewnętrzne” dotyczące osoby, która umowę zawiera. Jeżeli więc sytuacja długotrwałej kwarantanny, strachu o życie i ich następstw kryzysu odbije się negatywnie na kondycji psychicznej, a podejmowane decyzje będą podejmowane bez rozwagi możliwe jest ich unieważnienie w oparciu o tę wadę oświadczenia woli. Co ważne, jak wskazuje Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, przyczyną wywołującą złą kondycję psychiczną nie musi być długotrwała choroba, mogą to być przejściowe stany, a także działanie w stanie skrajnego wyczerpania organizmu z powodu np. ciężkiej choroby (tak m.in. w: SN w wyroku z 2.09.1948 r., PoC 188/48, SN w wyroku z 7 lutego 2006 r., IV CSK 7/05).
W kontekście braku swobody w wyrażeniu woli warto wspomnieć, że okoliczność presji wywieranej na członków zarządu spółki przez kontrahenta przy zawieraniu umów nie podważa automatycznie skuteczności prawnej oświadczeń złożonych przez członków zarządu spółki dopóty, dopóki nie zostanie wykazane, że zawarcie umów nastąpiło z naruszeniem przesłanek art. 3531 KC bądź w warunkach wadliwego złożenia oświadczenia woli. Szkodą więc nie można obejmować negatywnych konsekwencji umowy, które były skutkiem celowego i świadomego działania strony poszkodowanej, nawet jeżeli były one niezgodne z zasadami racjonalnego działania, takie stanowisko zajął SN w wyroku z 25 stycznia 2007 r., V CSK 423/06.
W przypadku błędu dotyczącego zobowiązania pieniężnego oddziaływanie na wolę kontraktującego, aby było prawnie doniosłe musi pochodzić z zewnątrz i dotyczył treści czynności prawnej – zarówno jej okoliczności faktycznych jak i prawnych. Koniecznym również jest przyczynienie się drugiej strony kontraktu do wywołania błędu. Błąd nie wystąpi w sytuacji, kiedy strona umowy dokonuje błędnych przewidywań co do dalszych skutków realizacji umowy lub mylnie ocenia przyszłą sytuację kontrahenta oraz okoliczności nieobjęte treścią stosunku prawnego, np. zdolności płatnicze dłużnika czy też prognozowany wzrost wartości nabywanego przedmiotu.
Kontrowersyjne jest w praktyce powoływanie się na błąd w odniesieniu do umowy sprzedaży akcji, która może stanowić potencjalne źródło aktywów, dla przedsiębiorcy będącego w kryzysie ekonomicznym. Istotne Sąd Najwyższy dopuścił powołanie się na błąd, także w sytuacji, gdy uprzednio przeprowadzono badania due diligence.
Skutkiem zawarcia umowy pod wpływem błędu nie jest jej nieważność z mocy prawa. Osoba, które działała pod wpływem błędu do odwołania się od skutków prawnych tego oświadczenia na piśmie, w terminie roku od dnia wykrycia błędu.
Zasady unitroid oraz merger clause
W odniesieniu do transakcji międzynarodowych warto również odnieść się do zasad UNITOID, które w świetle preambuły można stosować między innymi, gdy strony postanowiły, że ich umowa będzie regulowana przez ogólne zasady prawa lub lex mercatoria.
Zgodnie z art. 3. 2.1 Zasad UNIDROID stanowi, że postanowienia o podstępie, groźbie, wyzysku oraz bezprawności zawarte w rozdziale trzecim mają charakter bezwzględnie wiążący, a zatem strony nie mogą umownie wyłączyć ich zastosowania.
W złożonych kontraktach strony chętnie włączają do jej treści klauzulę merger claus. W kontekście zasad UNIDROID zastrzeżenie umowne o uchyleniu przez strony od wiążącego skutku pewnych oświadczeń lub zachowań sprzed zawarcia umowy, które nie zostały odzwierciedlone w dokumencie, nie oznacza uchylenia istnienia tych oświadczeń. Strony uzgadniają, że okoliczności te nie będą brane pod uwagę przy ustaleniu treści wiążącej strony umowy. Natomiast miarodajną chwilą dla istnienia błędu, podstępu i innych wad jest chwila zawarcia umowy. Zatem mimo, że wprowadzenie do umowy merger clause o wyżej zaproponowanej treści nie wyłącza zastosowania regulacji o podstępie, groźbie lub wyzysku. Na co wskazuje art. 3.2.7. UNIDROID.
Odpowiedzialność karna
Niewykluczone, że nielojalne działanie kontrahentów w określonych sytuacjach będzie stanowiło przestępstwo. Na uwagę zasługują w szczególności oszustwo (art. 286 k.k.) oraz wyzysk (304 k.k.). Wszelkie formy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, w celu uzyskania korzyści oraz wykorzystania przymusowego położenia zagrożone są karą pozbawienia wolności.
Sytuacje, kiedy następuje gwałtowna zmiana „standingu”, obligują do przedstawienia drugiej stronie umowy tych informacji. W tym zakresie niewypełnienie tego obowiązku należy rozumieć jako zatajenie informacji istotnych (…), a w konsekwencji – może stanowić podstawę do uznania, iż tego typu zaniechanie stanowiło wyzyskanie błędu drugiej strony, a więc stanowi czyn zabroniony z art. 286 k.k. (Tak: Sąd Apelacyjny w Katowicach wyrażone w wyroku z dnia 10 lipca 2014 r., II AKa 229/14, KZS 2014, z. 10, poz. 71).
Skutki kryzysu przyjdzie nam dopiero poznać. Prawo przewiduje jednak wiele środków prawnych, które umożliwią uchylenie się od wykonania umowy niekorzystnej, która została zawarta w sytuacji kryzysu. Rekomendujemy jednak rozwagę, co do podejmowanych kroków, gdyż zastosowanie poszczególnych instytucji prawnych wymaga dokładnej oceny sprawy. Dotychczas sądy podchodziły bardzo rygorystycznie do możliwości uwolnienia się od niekorzystnego kontraktu. Jaką linię orzeczniczą przyjmą w obliczu skutków, COVID-19, na odpowiedź na to pytanie będziemy musieli jeszcze poczekać.
Artykuł ukazał się w internetowym wydaniu dziennika „Rzeczpospolita” dnia 27-03-2020r.